NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Karetka przyjechała za późno

Publikacja: 21.02.2015 g.16:48  Aktualizacja: 21.02.2015 g.22:26
Poznań
Rodzina chce, by prokurator sprawdził, czy dyspozytor pogotowia z Piły nie przyczynił się do śmierci mieszkanki Połajewa. Jej bliscy kilka razy próbowali wezwać karetkę do uskarżającej się na ból w klatce piersiowej kobiety. Kiedy w końcu dowieziono ją do szpitala, nie żyła.
Nowa karetka pogotowia Piła - Wiesława Pinkowska
/ Fot. Wiesława Pinkowska

Kobieta źle poczuła poczuła się rano, 4 lutego, w czasie przygotowań do wyjścia do pracy. Jak mówi jej matka, krzyczała z bólu. Syn zadzwonił po pogotowie, dyspozytor odmówił przysłania karetki. Potem jeszcze raz. Po trzecim telefonie matkę postanowił odwieźć do szpitala syn. Po drodze zatrzymywali się, bo kobieta wymiotowała z bólu. W końcu straciła przytomność. Syn wyciągnął ją z samochodu i podjął reanimację. Kilkanaście minut później nadjechała karetka pogotowia, która przejęła pacjentkę i zawiozła do szpitala w Czarnkowie. Tam stwierdzono zgon. 

Przyczyną śmierci 43-letniej mieszkanki Połajewa był zawał. Sprawę wyjaśnia Szpital Specjalistyczny w Pile, któremu podlegają dyspozytorzy pogotowia w pilskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Trzciance.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0