To właśnie w tym mieście, leżącym między Poznaniem i Wrocławiem, od kilku miesięcy na całym miejskim fragmencie tego szlaku trwa generalny remont. Jazda "piątką" przez Leszno przypomina slalom gigant - tyle, że zamiast tyczek w wielu miejscach są zjazdy z pasów na pasy i zwężenia.
W godzinach szczytu przejazd przez Leszno "krajówką" momentami wydłuża się nawet do 20 minut. Remont 5-kilometrowego fragmentu "S5" w Lesznie ma się zakończyć - we wrześniu... przyszłego roku