Dziś protestujący zablokowali wjazd główny na jeden z odcinków budowy. - Jesteśmy bez środków do życia. Obiecano nam, że w ciągu 2 godzin dostaniemy na konta po tysiącu złotych, a do wtorku resztę - mówią protestujący.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie może pomóc protestującym. - My w tej sprawie nie możemy nic zrobić, ale osobiście prosiłem, żeby poszukiwano ścieżki wyjścia - mówi dyrektor jej wielkopolskiego oddziału Marek Napierała. Protestujący o swojej sytuacji poinformowali także Państwową Inspekcję Pracy.