Od czasu, gdy starostwo miesiąc temu postanowiło placówkę zlikwidować, nie ustają protesty Komitetu Obrony Szkoły. Tworzą go nauczyciele i rodzice uczniów. Poseł Bartosz Józwiak zaproponował rodzicom i nauczycielom z Komitetu Obrony Szkoły, aby jako stowarzyszenie, przejęli prowadzenie placówki, którą starostwo chce zlikwidować. - Będą mogli funkcjonować pod swoją marką, którą wypracowali przez lata, a jednocześnie to rozwiązanie zwolni samorząd powiatowy z problemu, który podobno ma." - dodaje.
Jednak powiat deklaruje, że szkoły nie odda, tylko włączy do mniejszej, sąsiedniej szkoły rolniczej. - Zapewniamy uczniom szkoły gastronomicznej ciągłość nauki, dzieci będą uczyły się w tych samych klasach, w tym samym budynku, będą zdobywać wiedze w tych samych zawodach, będą ci sami wychowawcy - mówi starosta Beata Tarczyńska.
Poseł Józwiak dziwi się jednak, że większa szkoła gastronomiczna, która wypracowuje zyski, jest likwidowana i przyłączana do mniejszej szkoły rolniczej, która ma straty. Wcześniej powiat nie zgodził się na to aby organem prowadzącym "gastronomika" zostało miasto Gniezno.
Rafał Muniak/mk