- Mamy cztery postulaty - mówi Zenon Łyszczarz, przewodniczący Wielkopolskiej Federacji Związków zawodowych pracowników ochrony zdrowia. - Podwyższenie wynagrodzeń o ok 10 %, wypłaty pieniędzy za ubiegłoroczne nadwykonania, żądamy również aby pracodawca nie zmuszał pielęgniarek do przechodzenia z etatów na umowy śmieciowe, czwarty punkt dotyczy tego aby dyrekcja nie utrudniała pracy związkom - wylicza.
Dwa ostatnie postulaty już spełniono, jednak obie strony nie mogą dogadać się co do pieniędzy, bo jak mówi dyrektor szpitala Jacek Frąckowiak z przeprowadzonej przez dyrekcję szpitala analizy wynika, że w ciągu ostatnich sześciu lat płace w szpitalu wzrosły, średnio o 40% i jest to i tak około 200 zł więcej niż średnia krajowa.
Czy związki zawodowe zaostrzą formę protestu okaże się po referendum w przyszłym tygodniu.