Pływalnia należy do spółki Pamapol z Ruśca w województwie łódzkim. Spółka już od dłuższego czasu chciała pozbyć się basenu, tłumacząc, że to nie jej branża. Firma produkuje żywność, a w posiadanie basenu weszła niejako przy okazji, kupując kiedyś firmę CENOS, do której basen należał.
- Dostaliśmy wypowiedzenia dla pracowników, prowadzimy działania zmierzające do wygaszenia - mówi teraz kierownik basenu Piotr Swancar. Odkupieniem basenu interesuje się miasto. Burmistrz Tomasz Kałużny opowiada, że nawet cena była już ustalona, gdy nagle kwota wzrosłą o 1 mln zł.
Skąd ten nagły skok ceny? - Początkowo podaliśmy jedynie cenę nieruchomości, a basen to także wyposażenie. Teraz podaliśmy cenę księgową - tłumaczy Jacek Białczak z zarządu Pamapolu. Białczak zaprzecza, jakoby wypowiadanie umów było szantażem.
Natomiast dzieci i młodzież wiedzą jedno - nie będzie basenu - będzie fatalnie.