Karolina N. wcześniej piła z nim alkohol w altance na konińskich ogródkach działkowych. Pokłócili się. Kobieta przed sądem twierdziła, że chciała partnera tylko postraszyć, żeby dał jej spokój. Podkreślała, że nie wie, kiedy ugodziła go nożem. Sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom. Orzekł, że działała umyślnie. Wyrok nie jest prawomocny.