Samo wszczepienie rejestratora trwało zaledwie 10 minut. To pierwszy taki zabieg w kaliskim szpitalu. Placówka jest też pierwszym szpitalem pozaklinicznym, w którym zastosowano takie rozwiązanie. - Urządzenie jest wielkości małej bateryjki. W tym wypadku pacjent może być w domu, a stan zdrowia jest monitorowany przez mały modem - mówi kierownik oddziału kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu Paweł Czaja.
Rejestrator będzie przesyłał raporty o stanie zdrowia pacjentki za pomocą sieci komórkowej niezależnie od tego, gdzie kobieta będzie przebywała. To pozwoli na stałe kontrolowanie jej stanu zdrowia bez konieczności leżenia w szpitalu. Urządzenie kosztowało 12 tys. zł. Zabieg został sfinansowany z Narodowego Funduszu Zdrowia.