- Rowery pojawią się w terminie, pieniędzy na zakup nie zabraknie. Dołoży Unia Europejska. Informacja, że zabraknie prawie 200 tysięcy, jest nieprecyzyjna. Zabraknąć mogłoby bowiem pieniędzy na utrzymanie systemu, ale to też nie problem - uspokaja dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie Mirosław Pachciarz. Samorząd musi jedynie dokonać zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej.
- W najbliższych dniach firma przedstawi nam zasady funkcjonowania tego systemui potem, po zmianach w WPF-ie na następne lata, przetarg zostanie rozstrzygnięty i ja tutaj nie widzę żadnych zagrożeń pod względem finansowym, czy terminowym, czy jakimś innym - podkreśla.
Koszt sieci to prawie 3 miliony złotych. Za te pieniądze w Koninie 1 września na 11 stacjach pojawi się 100 rowerów. Za darmo będzie można z nich korzystać przez pół godziny, potem trzeba będzie dopłacać.
- Wszystkie te stacje ulokowane będą blisko naszych przystanków. Zasada jest jedna - ktoś korzysta z MZK - dalej podróżuje do następnej stacji rowerem, lub odwrotnie - dojeżdża rowerem do przystanku MZK i dalej korzysta z naszych usług - mówi Pachciarz.
W tym roku sieć rowerów dostępna będzie od 1 września do końca listopada. W latach następnych sezon trwać będzie 9 miesięcy - od marca do listopada.
Sławomir Zasadzki