Jak informowaliśmy w poniedziałek, dyrektora teatru z Krakowa nie wpuszczono na widownię.
Dyrektor Teatru Starego w Krakowie Marek Mikos miał obejrzeć pierwsze przedstawienie "Wielkiego Fryderyka". Początkowo dyrektor Teatru Polskiego Maciej Nowak zapraszał go na drugi spektakl w niedzielę, ale ostatecznie Mikos potwierdził obecność na premierzę w sobotę. Po przyjeździe do Poznania, w kasie teatru dowiedział się, że jego rezerwacja została anulowana i nie może wejść na widownię.
W komunikacie Starego Teatru, który dotarł do naszej redakcji, czytamy: "Przykre, że do tej pory dyrektor Maciej Nowak nie znalazł chwili, żeby zadzwonić do swojego kolegi i wyjaśnić zaistniałą sytuację - w szczególności podać powód zmiany decyzji i cofnięcia rezerwacji miejsc".
W rozmowie z Radiem Poznań dyrektor Nowak powiedział, że jest zaskoczony takim obrotem zdarzeń i że zależało mu, by Marek Mikos pojawił się na spektaklu.
Reżyserem "Wielkiego Fryderyka" jest Jan Klata, czyli poprzednik obecnego dyrektora Starego Teatru. PJRP