Komunikat wraz ze zdjęciami rozesłano do mediów. Tymczasem okazuje się, że kilka tygodni temu w tym rejonie zaginął człowiek - Krzysztof Wójtowicz z Ostrowca Świętokrzyskiego. Jego ubiór i rysopis mogą pasować do odnalezionych zwłok. Zwróciła nam na to uwagę nasza słuchaczka po tym, jak zamieściliśmy komunikat. Sprawdzamy, czy gnieźnieńska policja te fakty kojarzyła.
Krzysztof Wójtowicz był mieszkańcem Ostrowca Świętokrzyskiego i to tam na początku stycznia jego brat miał zgłosić zaginięcie. Jak powiedział nam rzecznik policji w Ostrowcu Świętokrzyskim Sylwester Kaniewski - sprawę zaginionego przekazano do komendy w Pobiedziskach gdzie Wójtowicz ostatnio mieszkał. Policja z Pobiedzisk komunikat o zaginięciu Wójtowicza zamieściła 19 stycznia. - Do tej pory się nie odnalazł - potwierdzono nam dziś w komisariacie w Pobiedziskach.
- Wiek i wzrost się zgadzają. Czy to rzeczywiście zwłoki Krzysztofa Wójtowicza znaleziono na początku stycznia w Gnieźnie, okaże się po potwierdzeniu przez badania DNA - powiedział nam prokurator rejonowy z Gniezna Radosław Krawczyk.
To zupełnie jak ze złodziejem, jak palcem nie wskażesz to nikogo nie złapią.