Straż chce zatrudnić 38 osób. Będą patrolować ulice i dbać o porządek w mieście. O pracę walczy prawie 100 osób.
Przesłuchania kandydatów potrwają do końca tygodnia. Straż miejska to nie jest wojsko i rekrutacja jest znacznie prostsza. Nie ma testów sprawnościowych.
- Kandydaci jedynie rozmawiają z komisją. Osoby przesłuchujące mają bardzo duże doświadczenie i wiedzą o co pytać - mówi rzecznik straży Przemysław Piwecki. O jedno miejsce pracy walczą ponad dwie osoby. Po pozytywnym przejściu przez rozmowy kwalifikacyjne zaczyna się kolejny etap.
- To długa droga: kurs podstawowy, praktyki w jednostkach, egzamin końcowy i dopiero umundurowanie i rozpoczęcie pracy - wyjaśnia Piwecki.
Wszystkie etapy szkolenia mogą trwać nawet kilka miesięcy.
Adam Michalkiewicz/int