Chodzi o to, żeby jej 10 -letni syn mógł korzystać ze Specjalistycznych Usług Opiekuńczych. Jak stwierdzili specjaliści do Wojtka powinien codziennie przychodzić logopeda i rehabilitant. W innych miastach i gminach było by to możliwe, ale nie w Koninie. Pani Renata nadal walczy nadal.
Skierowała skargę na opieszałość konińskiego MOPR-u do Rady Miasta. Będzie rozpatrywana podczas najbliższej sesji. Jeżeli to nic nie da, matka niepełnosprawnego Wojtka zwróci się do Rzecznika Praw Dziecka i do Pełnomocnika Rządu do spraw równego traktowania.