- Szczególnie teraz po kilku upalnych i bardzo suchych dniach. Taka ilość lampionów zwiększa prawdopodobieństwo powstania zagrożenia pożarowego. Jeden lampion może się zahaczyć o drugi, spłonąć, a wtedy płonące paliwo może spaść na dach, las lub pole - mówi starszy kapitan Sławomir Brandt z KMPSP w Poznaniu.
Według niego zagrożenie dostrzegają sami producenci lampionów, w instrukcji piszą, że nie należy ich stosować na terenach, które mogą się łatwo zapalić.
Organizatorzy tłumaczą, że zgodnie z prawami fizyki dopóki paliwo w lampionie się pali, lampion nie powinien spaść na ziemię. Mimo negatywnej opinii strażaków zgodę na piątkową imprezę wydał prezydent Poznania. Chętni do kupienia i wypuszczenia lampionu będą zbierać się nad Wartą przy moście Chrobrego. Jeżeli ostateczną zgodę wyda wieża kontroli lotów w Poznaniu, lampiony polecą w powietrze o godz. 22.00.