Do kościoła przyszły też dzieci i młodzież w przebraniach za świętych i błogosławionych.
Wśród dzieci i młodzieży były postaci św. Wojciecha, św. Marcina, bł. Jolenty. Uczestnicy mieli ze sobą prawdziwe relikwie z kościołów Gniezna i okolic. Młodsze dzieci przyprowadzali rodzice.
Współorganizator Nocy Świętych ks. Adam Piechowiak wikariusz katedralny mówił, że spektakl o św. Stanisławie pokazuje współczesnego nastolatka, który ma podobne dylematy jak św. Stanisław kilkaset lat temu tylko
uwspółcześnione.
Jest wyśmiewany dlatego, że chodzi na lekcje religii, choć większość już na nie nie uczęszcza, jest wyśmiewany, bo zamiast w weekendy bawić się, to on bierze udział w spotkaniach duszpasterstwa młodzieży. Chce iść za głosem powołania, ale się boi, bo to dziś już jest źle widziane, aby wstępować do seminarium. Mimo tego wsłuchuje się w głos Boga i robi swoje.
Po przedstawieniu uczestnicy nocy świętych przeszli w procesji światła do katedry.