Most Chrobrego i okoliczne ulice błyskawicznie się zakorkowały. Mimo negatywnej opinii strażaków na imprezę zgodził się prezydent Poznania. Podobnie jak przed rokiem poznaniacy świetnie się bawili.
Niestety nie wszyscy słuchali próśb organizatorów dotyczących wypuszczania lampionów. Wiele z nich wypuszczono w powietrze jeszcze w czasie, gdy do lądowania na Ławicy podchodziły samoloty. Niektórzy uczestnicy zabawy wykazali się brakiem wyobraźni - wypuszczali balony-lampiony zbyt blisko drzew lub na moście. Wiele lampionów zawisło na drzewach, kilka zahaczyło o tramwajową sieć trakcyjną.
Jeszcze nie wiadomo czy udało się pobić rekord Guinessa, który należy do Meksyku. Podczas trzeciej edycji poznańskiej imprezy zmieniono miejsce wypuszczenia lampionów. Z powodu wysokiego poziomu Warty przy moście św. Rocha, imprezę przeniesiono w okolice mostu Chrobrego.
Okazją do bicia rekordu jest Noc Kupały - najkrótsza noc w roku. Zgodnie z tradycją, w najkrótszą noc w roku panny wypuszczały na rzeki wianki, do których wkładały kartkę z imieniem swojego wymarzonego męża. Niektórzy łączą tę tradycję z lampionami wypisując na nich swoje życzenia lub imiona ukochanych.
(1) Po co to wszystko? - odpowiedź: oczywiście DLA ZYSKU. Wiadomo, że ktoś na tym mocno zarobił. Wystarczy odjąć koszt wyprodukowania lampionu (poniżej 10 gr!) od jego ceny, pomnożyć razy 23 000.
(2) czy romantyczna może być TAKA MASÓWA? Czy romantyczne są resztki lampionów na drzewach, kominach, budynkach, niesprzątnięte jeszcze przez wiele tygodni? (po nie sposób do nich dotrzeć)??? pytanie retoryczne
(3) Po co nam rekord Guinessa? Nie znam racjonalnej odpowiedzi. Wszystkie, które słyszałam są niegodne uwagi
(4) czy wysoki koszt nabycia lampionów-śmiecionów to tylko poznańskie kombinatorstwo (w innych miejscowościach kosztują 1-2 zł, czy może organizatorzy uwzględnili w niej koszt sprzątania? Jeśli uwzględnili, to raczej nie wywiązują się z tego planu.
Kilka lampionow spadlo na moj dom - nie ma sie czego bac ,bo one jak spadaja to nie maja juz ognia. Prawo fizyki .
Na szczęście po 15 minutach szydzenia z policji im się znudziło i się gdzieś zawlekli. Dlaczego Radio Merkury reklamuje takie guw....ne imprezy? !
Taki bałagan mowi o tym że PANUJE BAŁAGAN ORGANIZACYJNY wynikły z prostej przyczyny a mówiący o tym że niewiadomo komu i za co płaci się podatki ... .
Taki układ mówi że POZNAŃ MIASTEM NYRLI,MARUDÓW,ZRZĘD,MRUKÓW ,KLEKOTÓW i GŁÓPOTÓW .
Kiedy odbędzie się I-ZJAZD?Który zastąpi normalne plenerowe imprezy ...?
Rozumiem ze fizyka nie jest mocna strona wiekszosci ludzi i trzeba powtórzyć eksperyment z 15000 razy.) To nic ze rano to gówno gdzieś spadnie... najlepiej do rzeki albo lasu bo przynajmniej nikt tego nie będzie sprzątał.
Wszystko do czasu aż nie stanie się tragedia...
No ale jak widze najważniejsze że rekord gupoty pada...
Szkoda że tak samo dzieje się już nad morzem.
A straty dla miasta - stadion to dziesiątki milionów (bez kosztów budowy) i śmieci w całej okolicy - to nie ma znaczenia jeżeli walczy się o stołek ze żłobem
Może następnym razem planowe ...się uda ...
wstyd..!
A powrót.... wielka żenada.... Ludzie chodzili jak chcieli, nie tylko chodnikami, ale całą ulicą. A gdzie była policja? Brak... Po prostu jedna wielka porażka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!