Profesor Siminiak żądą teraz ośmiu milionów złotych odszkodowania. Pracownię kardiologiczną w szpitalu w Grodzisku otwarto w marcu ubiegłego roku. Wyposażyła ją firma, którą reprezentuje profesor Tomasz Siminiak. Dotąd nie wykonano tam jednak ani jednego zabiegu.
Zaraz po otwarciu pracowni zmieniła się dyrekcja szpitala. Nowa szefowa lecznicy Barbara Rożyńska - Szumska uznała, że warunki umowy są niekorzystne dla lecznicy i procesu się nie boi: "Uważam, że racje są po mojej stronie. To jest suma absolutnie wydumana".
Z profesorem Siminiakiem nie udało nam się skontaktować. Firma zerwała umowę ze szpitalem w Grodzisku i żąda odszkodowania. Sprawa już trafiła do sądu.