NA ANTENIE: A JEDNAK CUD (2022)/ORGANEK, BELA KOMOSZYNSKA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Lekarz rodzinny - jaki jest Twój?

Publikacja: 19.10.2012 g.12:20  Aktualizacja: 19.10.2012 g.13:52
Poznań
Lekarze rodzinni nie kierują na badania diagnostyczne tylko odsyłają do specjalistów - skarży się wielu pacjentów. To bolączka polskiej służby zdrowia. Przez taki system wielu chorych bez badań woli przyjść od razu do szpitala.
Badanie dziecka - lekarz - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

- To jedna trzecia wszystkich którzy trafiają do nas. Niektóre poradnie lekarza rodzinnego kierują do nas pacjentów, którym nie wykonano żadnej diagnostyki - mówi szef Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy ulicy Kurlandzkiej dr Jacek Górny.

Zarzuty te odpiera Bożena Janicka, szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Jak mówi - każdy odpowiedzialny lekarz w razie potrzeby kieruje na badania diagnostyczne. Problemem jednak niskie nakłady na podstawową opiekę zdrowotną, które od czterech lat są takie same. Od 2008 roku stawka jest taka sama i wynosi 8 zł na jednego pacjenta miesięcznie. Zdaniem dr Janickiej często brakuje współpracy między lekarzami rodzinnymi a specjalistami. 

Inne standardy to np. liczba pacjentów przypadająca na jednego lekarza. U nas lekarzom rodzinnym zdarza się przyjmować po 50-70 pacjentów dziennie, podczas gdy w Szwecji normą jest 20 pacjentów dziennie. Jak do tego dołożymy kwestię wypełniania obowiązkowych dokumentów to trudno się dziwić lekarzom rodzinnym.

I lekarze rodzinni, i specjaliści podkreślają, że konieczna jest zmiana systemu. Na to jednak potrzeba większych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dziś chcemy z Państwem porozmawiać o grzechach głównych lekarzy rodzinnych. Idea lekarza pierwszego kontaktu, opiekuna pacjenta w pierwszych objawach choroby trochę się przez lata zmieniła i to na niekorzyść pacjenta - tak wynika z rozmów z Naszymi Słuchaczami. Zauważają to także lekarze specjaliści. A jakie są Państwa doświadczenia? Jakie kłopoty spotykają Państwa w czasie wizyt u lekarzy rodzinnych? dlaczego lekarze rodzinni nie diagnozują tylko odsyłają do specjalistów, dlaczego nie badają? Dlaczego system opieki zdrowotnej tych problemów  nie zauważa? Naszym gościem był Tomasz Celka, kierownik działu skarg i wniosków wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Skargi ws. działań lekarza rodzinnego można składać w NFZ, ul. Piekary 14/15, 61-823 Poznań, całodobowa infolinia dla pacjentów jest dostępna pod nr 800 800 805.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 7
Przemysław 01.11.2012 godz. 11:40
Lekarz rodzinny ma zbyt małe środki na tz.profilaktykę i diagnostykę.Jeżeli chodzi o profilaktykę to jej praktycznie nie ma.Nadmieniam,że raz w miesiącu jestem w gabinecie lekarskim.Dziwi mnie fakt,że poradnia os Marysieńki Poznań nie posiada możliwości rejestracji wizyty przez internet.{pilna sprawa].Dodzwonienie się jest bardzo problematyczne. Może podpisywanie nowego kontraktu na 2013 dało by taki zapis w umowie.
dżon 27.10.2012 godz. 00:33
W Polsce zbudowano zły system lekarskiej opieki podstawowej. Lekarz rodzinny dostaje kasę na głowę - czy pracuje od rana do nocy (bo ma dużo dziadków i schorowanych - na nieszczęście wcześniej dał się poznać jako dobry i oddany doktor), czy też zbija bąki, bo ma np. młodą populację ludzi, a ludzie wiedzą, że i tak nie wyrwą skierowania i lepiej od razu iść prywatnie do specjalisty. Stworzono system, w którym się nie opłaca lekarzowi pierwszego kontaktu zajmować ludźmi, więc ich rozsyła po szpitalach i poradniach. To poniekąd tłumaczy obecny stan rzeczy, np. opisaną sytuację przez "Chorego", w której do łba nikomu nie przyszło, żeby zainwestować w pacjenta 8 PLN i zrobić mu poziom kwasu moczowego. Jedyny logiczny system opieki medycznej to taki, w którym część pieniędzy lekarz dostaje za liczbe dusz, a część za ilość i jakość wykonanych procedur medycznych. Chcesz być miernotą? Ok, ale dostaniesz tylko trochę kasy. Chyba, że jesteś pracowity, masz dużo porad i wykonanych procedur diagnostycznych - wtedy dostaniesz jeszcze raz tyle. I kolejki do specjalistów będą o 40% krótsze.
Czy to coś specjalnie trudnego i nienormalnego? - chyba nie, ale u nas wiele rzeczy jest nienormalnych. Za Tuska biorą do więźnia kobietę za 2300 złotych i jej dzieci idą do przytułku. Zaś w majestacie prawa można zedrzeć z Polaków miliony - ba - setki milionów - i jeszcze pan sędzia znajomy ogonek podwinie i się przymili do kancelarii premiera.
pacjent 22.10.2012 godz. 14:54
Ogrodziskich lekarzach rodzinnych to lepiej nie mowić.POWINNI MIEC CHOC RAZ W ROKU PRZEZ MIESIAC PRAKTYKE W SZPITALACH, A TAK ZAL MOWIC O NICH.
Chory 19.10.2012 godz. 17:05
Lekarze, NFZ itp w Polsce. Ból w okolicach nerki. Diagnoza po USG - kamica nerkowa. ESWL doprowadza do rozbicia złogu ,4 x 1,2 cm na 2 mniejsze. Kolejne wizyty u lekarz UROLOGA - ani razu nie mam skierowania na badania laboratoryjne. Po kilku miesiacach ból w drugiej nerce - USG i już wiadomo - kolejne kamyczki i zaswtój moczu w nerce. Skierowania na badania dalej nie ma. Po miesiącu w nocy cho.... y ból palucha w stopie - diagnoza - dna moczanowa. W końcu skierowanie do laboratorium na mocznik i kreatyninę - wynik zdecydowanie prakroczony. Szukam w NEcie i znajduję czego nie powinien jeść przy kamicy nerkowej i dnie moczanowej bo to powoduje przekroczenie mocznika we krwi. Tego wqszystkiego nie dowiedziałem się od lekarza rodzinnego ani od specjalicty urologa. Można byłoby tego wszystkiego uniknąć gdyby któryś z lekarzy skierował na badanie mocznika i kreatyniny przy pierwszym kontakcie i diagnozie o kamicy. Skutek - zwolnienie lekarskie łącznie ok. 3 miesięcy. W tym roku. . Ale ta kasa nie idzie przecież z kieszeni panów lekarzy.
Leszek 19.10.2012 godz. 13:46
Tak słuchałem audycji i mnie coś zaciekawiło. Podaliście na antenie że na jednego lekarza przypada 8 zł*2500 osób co daje 20000 zł/miesiąc. w internecie pokazana jest Mapa Wydatków Państwa 2011 gdzie jest pozycja - lekarze pierwszego kontaktu i kwota 7335 mln zł, jeżeli podzielę na 8 zł to mam 916875000 pacjentów na rok czyli 76406250 pacjentów na miesiąc podzielę na 20000 zł to będę miał liczbę lekarzy pierwszego kontaktu 3820. Pytanie jaka jest faktyczna liczba lekarzy pierwszego kontaktu? Myślę że mniej jak 4000 zł na miesiąc nie zarabia,.(abstrahuję inne koszty -wszystkie pieniądze na leczenie) z wyliczeń wychodzi mi że państwo przewidziało że każdy obywatel może 2 x w miesiącu udać się do tego lekarza, z czego 10% kosztów idzie na badania wychodzi mi 1,6 zł na miesiąc, jakie badania za taką sumę zrobię?(raz w roku każdy obywatel pojawia się lub powinien się spotkać z lekarzem) Nawet jak raz w roku pojawiam się u lekarza to przypada na 1 pacjenta 19,2 zł, jakie badania za tą kwotę mogę wykonać? Mam 40 lat i od lekarza rodzinnego nie uzyskałem prostego badania krwi. Najszybciej kompleksowe badania uzyskam jadąc na pomoc doraźną w stanie agonalnym:) [co już sprawdziłem- ale to już wchodzę w koszty leczenia szpitalnego 27552 mln zł]. Podajcie ilu jest zarejestrowanych lekarzy pierwszego kontaktu bo nie mogę nigdzie znaleźć.
kasia 19.10.2012 godz. 12:54
Dziś probowalam się dodzwonić do przychodni lekarza rodzinnego ponad godzinę, niestety jak udalo mi się w końcu dodzwonic nie bylo juz miejsc,, nie moglam stac w kolejce od rana z chorym dzieckiem by przyjąć się bezpośrednio, sytuacja ta nie pojawia sie pierwszy raz!!!
o skierowanie do jakiegokolwiek specjalisty musze prawie że blagać, o zwykle badanie morfologiczne blagam! taka jest nasz pierwsza pomoc lekarza rodzinnego, FATALNA!!!
zenuś 19.10.2012 godz. 12:41
Dlaczego cały system opieki zdrowotnej uznaje mnie za intruza, wroga, człowieka, który chce naciągnąć i obrobić biedną polską służbę zdrowia? Przecież nikt (oprócz hipochondryków) nie chodzi do lekarza z przyjemnością, chodzimy tam, bo musimy. Ja - od rozpoczęcia działania systemu - nie byłem jeszcze u lekarza rodzinnego. Czyli te 8 zł miesięcznie zostało w jego kasie? Razy 12 miesięcy, razy 10 lat, czy ile istnieje ta instytucja? Ja u lekarza rodzinnego nie byłem - zatem - jak do niego pójdę - niech nie pierdo... i i wypisze mi skierowania na badania, które tylko sobie zamarzę! Przecież dotąd na mnie nie wydawał!