Tłumy mieszkańców Leszna towarzyszyły w sobotę Trzem Królom w drodze do Dzieciątka Jezus. Orszak wyruszył spod bazyliki św. Mikołaja i przeszedł ulicami centrum miasta. Zakończył się na Placu Metziga wspólnym kolędowaniem w kościele św. Krzyża. Tam też na uczestników Orszaku czekała gorąca grochówka.
W południowo-zachodniej Wielkopolsce Orszaki Trzech Króli przeszły ulicami wielu miejscowości - m.in. Gostynia, Śmigla, Rawicza i Rydzyny.
Orszak Trzech Króli przeszedł również ulicami Kalisza. Towarzyszył im tłum mieszkańców w koronach na głowie. Kacper, Melchior i Baltazar przeszli od Kościoła pw. Świętej Rodziny do Bazyliki św. Józefa, gdzie złożyli dary: złoto, kadzidło i mirrę.
Królewski pochód prowadził biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun. Na scenie przed Bazyliką odbyły się jasełka i wspólne kolędowanie.
W postaci biblijnych monarchów wcielili się prezydent miasta Grzegorz Sapiński, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Stanisław Piotrowski oraz przedsiębiorca Wiktor Tyc.
Punktualnie o godzinie 15:00 na ulice Piły wyruszył Orszak Trzech Króli. Było wspólne śpiewanie kolęd, odgrywanie biblijnych scenek oraz oczywiście trzej królowie, którzy w odpowiednich przebraniach i z darami szli na czele orszaku.
Nowością był anioł śpiewający z nieba, a właściwie ze specjalnego podnośnika z koszem, który uniósł przebraną artystkę na około 10 metrach.
Całość naprawdę spodobała się mieszkańcom miasta. - Bardzo się podobało, jestem również zaskoczony tak wielką ilością ludzi. Dzieciom się podoba, jesteśmy tak w ogóle z placówki opiekuńczo-wychowawczej, w przyszłym roku na pewno również weźmiemy udział - mówi mieszkaniec miasta.
Na sam koniec, blisko tysięczny tłum mieszkańców udał się na plac Staszica, gdzie swój koncert kolęd odegrała prawdziwa góralska kapela.
Jacek Marciniak/Danuta Synkiewicz/Przemysław Stochaj