W Poznaniu polityk przekonywał, że działaczy i liderów tej koalicji więcej łączy niż dzieli.
- Gdyby tak nie było, taka koalicja nie powstałaby i nie przetrwała. Obserwowałem budowę różnych koalicji, które w Polsce powstawały. Jest już w Polsce taka jedna koalicja, w której w tej chwili ciągle się kłócą i nie mogą zdecydować się, kto kogo popiera - mówi Piotr Liroy Marzec.
Liroy mówi, że w europarlamencie chciałby się zająć m.in. sprawami kultury i nowych technologii. "Polska ma w tym potencjał" - uważa.
Innym kandydatem Konfederacji z naszego województwa będzie były burmistrz Środy Wielkopolskiej Wojciech Ziętkowski. Przekonuje, że to krytyczny moment dla Unii Europejskiej.
- Idea przy tworzeniu Unii była taka, żeby mieszkańcy Europy łączyli się ponad podziałami językowymi, kulturowymi i ekonomicznymi. Dzisiaj widzimy, że Unia Europejska bardzo daleko odeszła od tych ideałów, wręcz zaczęła je zwalczać. Myślę, ze jako Polacy - doświadczeni totalitaryzmami - widzimy, że to może mieć bardzo przykre konsekwencje, i to niedługo - mówi Ziętkowski.
Konfederacja przedstawiła też trzeciego kandydata - Andrzeja Kuświka, przedsiębiorcę i działacza z Kalisza. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja. Piotr Liroy Marzec odniósł się także do wypowiedzi poznańskiego rapera Pei. Muzycy byli od lat w konflikcie. Kilka tygodni temu w Radiu Poznań Peja powiedział, że zagłosowałby na Liroya, bo to "jedna z trzeźwiej myślących osób w polityce". Dziś Liroy podziękował za te słowa. Umieścił je także na swojej ulotce wyborczej.