O jednego ucznia więcej w pierwszej klasie ma szkoła w Sulisławicach. To efekt zniesienia obowiązku posyłania sześciolatków do szkoły. W sumie do pierwszych klas poszło w Kaliszu 350 dzieci. Naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu Mariusz Witczak ma nadzieję, że rodzice jeszcze zmienią zdanie i zdecydują się posłać dzieci do tych szkół. - W małych szkołach klasy są nieliczne, ale inne rozwiązanie nie bardzo jest możliwe, bo dowożenie dzieci do innych szkół, nie jest dobrym pomysłem - mówi.
Jak zaznaczył naczelnik edukacja w tych szkołach będzie droższa. W Kaliszu jest 18 szkół podstawowych. W kaliskiej "ósemce" utworzono dwa oddziały. Naukę rozpoczęło 34 pierwszoklasistów.
W Wielkopolsce 210 tysięcy uczniów zaczęło dziś naukę w klasach pierwszych. To mniej niż w latach ubiegłych, bo nie podlegają obowiązkowi szkolnemu sześciolatki. Wiceminister edukacji Teresa Wargocka powiedziała w Jarocinie, że to zgadza się z szacunkami rządu i nie stanowi problemu. - W wielu miejscach, w małych szkołach ten rocznik stwarza pewne problemy. Wygląda to tak, że wcześniej mała klasa miała dziewięciu uczniów, a teraz ma siedmiu czy sześciu. Tak czy inaczej problem małych klas na terenach wiejskich istniałby, niezależnie od tego czy byłaby ta zmiana, czy nie - powiedziała.
Wiceminister Wargocka dodała, że dzięki mniejszej liczbie uczniów z kolei w dużych miastach i dużych szkołach uda się zminimalizować dwuzmianowość.
Danuta Synkiewicz/jc/szym