28-letni Marcin S., mieszkaniec gminy Nowe Miasto nad Wartą w powiecie średzkim podpalił po raz szósty, i to w momencie, gdy w Sądzie Rejonowym w Środzie Wielkopolskiej leży już akt oskarżenia przeciwko niemu o pięć wcześniejszych podpaleń. Raz spalił stodołę, pięć razy stogi siana.
- Mówi, że jak jest pod wpływem alkoholu, słyszy głosy, które każą mu podpalać. To już jego szóste podpalenie. Ponieważ nie stosował się do poprzednich środków zapobiegawczych, jak dozór policyjny i nie zbliżanie się do pokrzywdzonych, prokurator wnioskował o aresztowanie i sąd na taki areszt się zdecydował. Na pewno jeszcze raz zbadamy psychiatrycznie tego pana - mówi prokurator rejonowy w Środzie Grzegorz Gucze.
Podczas pierwszego badania lekarze nie uznali Marcina S. za niepoczytalnego. Piroman podpalał od roku. Ostatni ogień pod snopy siana podłożył 25 października w Stramnicach koło Nowego Miasta nad Wartą. Był pijany. Złapali go policjanci.
Rafał Regulski/szym
Reasumując, albo mamy za słaby wymiar sprawiedliwości, albo kiepskich lekarzy psychiatrów.