Najpierw w Parku Marcinkowskiego były przemówienia - m.in prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Nawiązał do piosenki Czesława Niemena. Powiedział, że "dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż człowiekiem gardzi człowiek tylko dlatego, że jest on innej orientacji seksualnej, innej rasy, innego wyznania lub jest na przykład niepełnosprawny". Jaśkowiak podziękował obecnym, dodając, że Poznań jest miastem otwartym.
"Wszyscy ludzie są równi, niezależnie od tego czy są innego wyznania, innej rasy, orientacji seksualnej czy niepełnosprawności. Pokazujemy w ten sposób tolerancję dla innych. Ludzkość wiele zawdzięcza również tym, którzy byli inni niż pozostali - Leonardo da Vinci, Czajkowski - czym byłaby nasza kultura bez tych właśnie osób".
Według prezydenta Jaśkowiaka - marsz jest też formą promocji Poznania - jako miasta otwartego. Manifest przed marszem wygłosiła Anna Adamowicz. Minutą ciszy uczczono ofiary homofobii w polskich szkołach.
Potem uczestnicy przeszli ulicami przez centrum Poznania - m.in Krakowską, Strzelecką, Podgórną, przez Plac Wolności i dalej Alejami do Parku Marcinkowskiego, skąd pochód rozpoczęto. Wiele osób miało tęczowe stroje i flagi. Uczestnicy nieśli transparenty m.in z hasłami "Godność, równość, tolerancja" i "Homofobią się nie najesz". Według policji marsz przebiegł spokojnie.
Tu Eryk stawia niepełnosprawność fizyczną NAD ta inną.
W temacie „Tęczowe flagi na ulicach...” niejaki Olek także pisze o wyższości niepełnosprawności fizycznej nad tą inną.
Dziesiątki lat temu, prof. mniemanologi stosowanej Jan Stanisławski rozpoczął dyskusję o wyższości Świąt Boż. Nar. nad Świętami Wielkanocnymi.
A Pan jaśkowiak to już lepiej niech się nie wypowiada bo wstyd i żenada...da Vinci się znalazł.
Dasz palec a pociągną Rękę - Nigdy nie będziecie równi bo niby w czym ? jak nie macie sami szacunku do siebie to i się tymi dewiacjami godności pozbywacie.
Można kogoś tolerować, ale akceptować ?! nie da się tego zaakceptować.
U was miłość sprowadza się do "jeden -drugiemu" jak się znudzi to ktoś inny.
Rodzina miłość dzieci. Sami tego nie zaznali to i klepki brakuje.
Bóg dając życie nie odbiera go homoseksualistom czy lesbijkom jednak w sposób naturalny ogranicza a zatwardziałym uniemożliwia rozmnażanie się. Tylko zatwardziali homoseksualiści, lesbijki, biseksualiści (a nawet heteroseksualni ludzie) o licznych kontaktach seksualnych z przygodnymi partnerami narażeni są na niewyleczalne choroby śmiertelne, które mogą nie jako stanowić karę i przestrogę za takie kontakty. Jakkolwiek nazwać tę wadę/przypadłość genetyczną jest w niej niezwykła subtelność ograniczająca populację tych ludzi, którą jedynie sam Bóg mógł wymyślić a człowiek nie potrafi jej sprostać. Jednak ta wada w żaden sposób nie ogranicza tych ludzi do normalnego życia a nawet mogą z nią zakładać rodziny i mieć dzieci jeżeli tylko zaakceptują naturalne związki heteroseksualne z jednym partnerem (bo zdrada również z natury wyklucza normalne związki rodzinne).
Jakkolwiek na to nie patrzeć, trudno zrozumieć i zaakceptować zachowania ludzi propagujących czy reklamujących takie związki. Zwłaszcza jeżeli są to włodarze miast czy państw!!! W dzisiejszych czasach powstają nawet filmy, które zachęcają ludzi heteroseksualnych do związków lesbijskich i homoseksualnych, które niby mają wnieść nowe lepsze i ciekawsze doznania. Koszmar i obrzydlistwo!!! Jest to pewnego rodzaju Biblijna Sodoma i Gomora XXI w.
Płatki same z ulic znikają, policja w ramach czynu społecznego i z radością wszelkie kościelne (patriotyczne) imprezy osłania, kawałek ciasta zmienia się w ciało Boga, dziesiątki kościołów same z siebie się zapalają i płoną, a miliardy pompowane w ten kościół w cudowny sposób znikają sprawiając, że kościół wciąż jest ubogi. Itd.itd.itd.
I jak tu w cuda nie wierzyć?
Ołtarze polowe ustawiają i sprzątają mieszkańcy za darmo.
Flagi wywieszają i okna ubierają mieszkańcy własnych domów/mieszkań/balkonów.
Nagłośnienie ksiądz ma parafialne (przenośne).
Procesje kościelne nigdy nie wymagały żadnych korowodów policyjnych z psami, radiowozami czy służbami prewencyjnymi w pełnym umundurowaniu.
Jedyne podobieństwo a czego nie robi ksiądz czy wierni (bo nie mają uprawnień) to wyłączenie ulic z ruchu na czas przemarszu, ale czyż podobnych utrudnień nie urządzają tęczowi?
Przecież Konrad napisał; "Grupa Stonewall zebrała ponad 33 tys zł na organizacje Dni Równości w tym na flagi i na marsz! Miasto nie dołożyło ani złotówki." !!! Tak trudno to pojąć?
A jak już tak gorliwie czepiacie się tego marszu, odbywającego się zresztą raz w roku, to jeszcze raz przypomnę, że cyrki urządzane przez nie tęczowych odbywają się wielokrotnie w ciągu roku i ci NIE TĘCZOWI na pewno kasiury na ich urządzanie nie dają.
Zwłaszcza na sprzątanie ulic po przemarszach z baldachimem.
Tak tak, dobrze widzisz (trzecie zdjęcie od końca) na parasolce którą trzyma w ręce pan prezydent (dzielnie maszerując pod rękę chyba z małżonką) jest wyraźnie widoczna dłoń z wyprostowanym środkowym palcem. Gest ten jest jednoznaczny i jak domyślam się jest skierowany do ludzi którzy nie zgadzają się z jego poglądami.
Nie pozostawia najmniejszych złudzeń, że taka postawa prezydenta miasta jest NIE GODNA prezydenta żadnego miasta! I ten pan uważa się za osobę tolerancyjną!?
Cóż, według pana prezydenta jestem ksenofobem, jednak w dzisiejszych czasach i na podstawie tego co dzieje się za naszą zachodnią granicą (liczne śmiertelne akty terroryzmu) wolę być piętnowanym przez niego ksenofobem niż nierozważnym ksenofilem!
Otóż stało się, a to głównie za sprawą prezydenta miasta Poznania i jego przemówienia. Według cytatu jednego z portali internetowych prezydent Jaśkowiak powiedział:
- "To, niestety, skutki tej retoryki rządzących, tego właśnie podjudzania, straszenia obcymi, terrorystami i to właśnie, wśród ludzi gorzej wykształconych, przez ludzi, którzy nie mają takiej orientacji łatwiej jest siać strach i nienawiść. Robiono tak już wcześniej, bo przecież w nazistowskich Niemczech też straszono robactwem, tyfusem, który mieli roznosić Żydzi — stwierdził Jaśkowiak. Wrzucił on do jednego worka ludzi nieakceptujących demoralizującej propagandy gender, czy też krytykujących narażanie krajów Europy na islamski ekstremizm, z rasistami i szowinistami gardzącymi np. ludźmi niepełnosprawnymi."
- "Być może nie jestem akceptowany przez nacjonalistów, przez ksenofobów, czy przez ludzi, którzy gardzą innymi z uwagi na ich orientację seksualną, rasę, wyznanie czy, na przykład, niepełnosprawność."
W innym zdaniu prezydent Poznania miał powiedzieć;
- "Nie jesteśmy homofobicznym zaściankiem, tylko jesteśmy miastem otwartym – taka deklaracja padła z ust prezydenta."
Pozostaje również otwartym pytanie na kogo otwiera miasto Poznań pan prezydent? Czyżby poza poszkodowanymi przez los kręgi LGBT domagające się legalizacji związków jednopłciowych i adopcji dzieci w te związki, również na wspomnianych przez siebie terrorystów czy innych obcych (uchodźców islamskich?). Ponadto swego rodzaju oksymoronem jest z jednej strony powoływanie się na brak tolerancji względem niepełnosprawnych przez społeczeństwo a z drugiej zapraszanie terrorystów i islamistów którzy w żadnym stopniu niepełnosprawności nie tolerują i nigdy tolerować nie będą.
Ponadto moim zdaniem pan prezydent posłużył się marszem do prowadzenia swojej wojenki z jak sam ją nazwał "partią rządzącą". Prezydent PIS-owi zarzuca podjudzanie, kiedy tymczasem sam dokładnie to samo publicznie robi (zresztą przy każdej możliwej okazji) zastawiając się kręgami LGBT a nawet ludźmi niepełnosprawnym co dla mnie jest ohydne, gdyż nikt z przeciwników marszu równości nie ma nic do ludzi niepełnosprawnych. To jest czysta manipulacja!!!
No i na zakończenie czyż pan prezydent sam swoją wypowiedzią nie poniżył ludzi słabiej wykształconych którzy niby dają sobą manipulować?! Moim zdaniem wykształcenie nie ma nic wspólnego z sympatyzowaniem do jednej czy drugiej partii politycznej, gdyż każdy ma oczy i widzi, każdy ma uszy i słyszy oraz każdy ma rozum i potrafi ocenić co jest dla niego i jego rodziny dobre a co złe i destrukcyjne!!!
Porównywanie PIS-u do hitlerowców pozostawię już bez dalszego komentarza - bo i co tu komentować!!! Bez względu na wykształcenie (choć być może że pan prezydent myśli inaczej) każdy ma rozum i wie, że to porównanie jest wstrętne, zakłamane, ohydne i zwyczajnie nieprawdziwe!!!
Cóż, w nie tak dawne czarne marsze przeciwko rządom PISU-u wmanipulowano kobiety żeby walczyły o prawa których nikt im nie odbierał, teraz do tego samego celu wmanipulowano kręgi LGBT którym również nic się nie odbiera co już było dla nich wcześniej dostępne (np. za rządów PO). Pewnie według pana prezydenta każda okazja do walki z PIS jest dobra, hmm czy aby na pewno z dobrym skutkiem dla niego samego?
Ps. @28cali osobiście nie popieram miesięcznic prezesa, ale ja nie widzę niczego złego w okazaniu szacunku tragicznie zmarłemu bratu bliźniakowi i wielu innym ludziom którzy oddali życie bo chcieli upamiętnić czyjąś śmierć męczeńską. Nie mam brata bliźniaka i nie wiem jak ciężko się przeżywa takie rozstanie.
Amen