Miejskie imprezy sylwestrowe

W niektórych było skromnie, w innych "na bogato’".

Rekord Polski w warzeniu barszczu postanowił ustanowić w sylwestrową noc Śrem. Miasto zaprosiło uczestniczkę telewizyjnego programu Masterchef Martę Ignasiak-Kciuk. Pod jej fachowym okiem udało się ugotować 300 litrów zupy. Aby osiągnąć ten cel, do stalowego kotła pani Marta wrzuciła m.in. 100 kilogramów buraków, 20 kg marchwi, 10 kg pora, 10 kg selera, kilogram pieprzu, a także grzyby i wędzone śliwki.

"To jest czysty, klarowny, rubinowy barszcz. Polski, wigilijny, bezmięsny" - zachwalała Marta Ignasiak-Kciuk. Mieszkańcy Śremu z przyjemnością zupę degustowali.

Zabawy pod chmurką odbyły się także w Środzie Wielkopolskiej czy Wrześni. Włodarze innych mniejszych miast (np. Kostrzyna, Kórnika czy Pyzdr) zaprosili mieszkańców na wspólne witanie Nowego Roku krótko przed północą.

Setki mieszkańców Konina przywitały 2017 rok po raz pierwszy od lat w nowej części miasta. Miał to być frekwencyjny eksperyment. I udało się. Przed halą "Rondo" bawiło się mnóstwo osób. O północy życzenia mieszkańcom życzenia złożył prezydent Józef Nowicki.

Sylwester w Koninie był spokojny. Policja nie odnotowała żadnych groźnych zdarzeń. Strażacy wyjechali do pięciu pożarów krzewów i drzew.

Setki mieszkańców Międzychodu witało Nowy Rok podczas imprezy plenerowej nad jeziorem. Urząd Miasta i Gminy zamówił dla nich kilkunastominutowy pokaz fajerwerków - momentami kombinacje sztucznych ogni zapierały dech w piersiach. Nie przeszkadzało to domorosłym ogniomistrzom w indywidualnych występach Zdarzyło się, że kilka petard - zamiast wysoko w górze - wybuchło na ziemi. Nikomu - na szczęście - nic się nie stało.

- W 2017 roku będziemy budować most, powstanie sala gimnastyczna, rozpoczniemy budowę przedszkoli. Pamiętajmy, że najważniejszy jest optymizm. Cieszmy się tym co jest najbliżej nas, a przede wszystkim naszymi rodzinami - takie życzenia złożył burmistrz Krzysztof Wolny jeszcze przed tradycyjnym odliczaniem i strzelaniem z szampanów. -  Życzymy Wielkopolsce tego, co jest u nas - chęci do współpracy. A od regionu chcielibyśmy, żeby zauważał leżący na krańcach Międzychód - dodał burmistrz.

A czego życzyliby sobie Międzychodzianie? Zdrowia, dużo miłości i pieniędzy...