Powodem pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej, całe wyposażenie domu zostało zniszczone. Pani Iwona Łuczak, właścicielka domu mówi, że wstępnie uszkodzenie domu wyceniono na 70 tys. zł do tego jeszcze trzeba doliczyć całe wyposażenie. Mieszkanie było wyłożone boazerią, a podłoga była dębowa dlatego pożar szybko się rozprzestrzeniał. Mieszkańców nie było w domu. Rodzinie bardzo żal psa labradora, który zginął w ogniu. Był to specjalnie szkolony pies który pomagał mężowi pani Iwony, który po wylewie jest niepełnosprawny.
Spłonęło wszystko więc starszym ludziom potrzeba praktycznie od pościeli po pieniądze. Gmina zaproponowała mieszkania zastępcze, przekazała 8 tys zł jednorazowej pomocy, załatwia nowego psa dla mężczyzny - mówi burmistrz Pobiedzisk Dorota Nowacka. Pieniądze dla pogorzelców zbiera stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej.
Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej: nr konta
05
90440001 0010 0000 2411 0001
w tytule KONIECZNIE "dla Iwony Łuczak po
pożarze"