NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Młodzież biega wolniej, skacze bliżej

Publikacja: 17.02.2015 g.12:20  Aktualizacja: 17.02.2015 g.11:52
Poznań
W ciągu ostatnich 30 lat o 15% spadła sprawność fizyczna dzieci i młodzieży. Skąd to wiadomo? Z zakrojonych na szeroką skalę badań dotyczących sprawności fizycznej kolejnych pokoleń.
hokej halowy dzieci - Wojciech Chmielewski
/ Fot. Wojciech Chmielewski

W latach 1964 - 2010 przeprowadzano w 28 krajach badania dotyczące sprawności fizycznej - przebadano 25 mln uczniów między 9 a 17 rokiem życia. Analizy pokazują, że gdyby zebrać drużynę składającą się z dzieci współczesnych, a naprzeciw niej postawić grupę rówieśników sprzed 30 lat, ci drudzy by ich rozgromili. I to w dowolnej dyscyplinie sportu. Potwierdza to wuefista z wykształcenia, były dyrektor gimnazjum w Racocie, prezes Szkolnego Związku Sportowego poseł Wojciech Ziemniak.

30 lat temu chłopcy dystans 600 metrów przebiegali szybciej o 39 sekund niż dzieci teraz. Współczesne dziewczynki nie miałyby szans w rywalizacji ze swoimi mamami czy babciami - do mety dobiegłyby 43 sekundy po nich. Blisko 30 lat temu uczennice podstawówki skakały w dal na odległość 4,20 - 4,30 m. Obecnie jest to około 3 m. To różnice - jak podkreślają specjaliści - dotyczące praktycznie wszystkich konkurencji.

- Informacja  o tym, że dziesiątki lat temu dzieci były znacznie sprawniejsze fizycznie niż dziś -  powinna dotrzeć zarówno do szkół jak i do rodziców dzieci - mówi dr Arleta Loga, wicedyrektor Instytutu Zdrowia i Kultury Fizycznej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie.

Dr Marian Misiak, trener, m.in. żużlowców mówi, że sport był kiedyś obszarem, z którego można było się wybić, osiągnąć sukcesy i sławę. Dzisiaj młodzież ma takich płaszczyzn wiele - i sport nie wydaje się najatrakcyjniejszy.

Czy przyczyn coraz gorszej sprawności fizycznej dzieci szukać w szkołach, na lekcjach WF-u? Czy jednak przyczyny są znacznie poważniejsze? Fatalną kondycję fizyczną uczniów widać najwyraźniej, kiedy decydują się na uprawienie jakiegoś sportu. Zdzisław Fogt, trener florecistów Polonii Leszno mówi, że zanim zacznie z nimi pracę trenerską w swojej dyscyplinie - musi zacząć od podstaw.

Szkoła czy dom... nauczyciel czy rodzic... kto może więcej zrobić, żeby rozruszać dzieciaki?  Okazuje się, że nawet jeśli szkoła by mogła - to rodzic to uniemożliwia. Ministerstwo Sportu i Turystyki zainicjowało kampanię "Stop zwolnieniom z WF". Ale czy to pomoże? Dlaczego uczniowie nie lubią lekcji WF-u i się z nich zwalniają?

Dlaczego wydolność fizyczna spada? Przecież współcześni są wyżsi, zdrowsi i - teoretycznie - silniejsi od poprzednich pokoleń. Jak to zmienić?


http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
Zenek 17.02.2015 godz. 12:54
WF-y są kiepskie. To przez WFistów - cierpią na brak wyobraźni.