W centrum jest wiele miejsc nie objętych zasięgiem strefy, gdzie parkuje się "na dziko". Teraz kontrolerzy częściej pojawiają się na takich ulicach, czyli między innymi na Małych Garbarach, Taczaka i Jackowskiego. Na tym nie koniec.
Tadeusz Nawalaniec z Zarządu Dróg Miejskich mówi, że drogowcy stopniowo likwidują takie miejsca. - Podejmujemy różne działania. Miejsca, gdzie nie należy stać, zostaną wyznaczone liniami na jezdni. Tam gdzie nie wolno wjeżdżać, pojawią się słupki blokujące. Likwidacja takich miejsc przekłada się na większe dochody dla miasta z tytułu parkowania w miejscach do tego przeznaczonych - dodaje.
Drogowcy planują także zlikwidować dziki parking w okolicach ulicy Poznańskiej. Teren chcą uporządkować i zrobić tam płatne miejsca do parkowania.
chroni mieszkaʼnców przed kompromitacją jaką jest ich mała
wiedza na temat własnego miasta czy też np nieokrzesanymi
jakimiś mundurowymi mającymi tylko jedno rozwiązanie na wszelkie
niedogodności,braki czy niekompetencje jakim jest BLOCZEK MANDATOWY.
Może jednak trochę popuścić z tej pompatyczności i uczynić miasto przyjazne
dla środowiska naturalnego poprzez wpuszczenie krów ?
Oczywiście KROWA miałaby pełnię swobód i praw na jezdni,ścieżce ...
czy miejscu postojowym ...
A o resztę zaopiekowały by się różne organizacje opieki nad zwierzętami ?
A gdzie miejskie parkingi buforowe z prawdziwego zdarzenia????????????????????????????????????????????????? Np. na pętli PST na Piątkowie nawet nie ma gdzie bezpiecznie zatrzymać się, żeby podrzucić kogoś na tramwaj. To jest Poznań na miarę XXI wieku???????
Pusty śmiech!!!!!!