Mnożą się wątpliwości najemców PTBS. Kolejna komisja nie przyniosła odpowiedzi

Mieszkańcy domagają się zewnętrznego audytu. „Miało być towarzystwo budownictwa społecznego, powstał wielki wyzysk najemców” – mówił ich przedstawiciel, Grzegorz Kurowski.

Spotykamy się już po raz trzeci, byliśmy na Komisji Polityki Mieszkaniowej i Transportu, później na sesji Rady Miasta Poznania, dzisiaj kolejny raz znajdujemy się przed budynkiem urzędu i udajemy się na Komisję Polityki Mieszkaniowej i Transportu. Nie wiemy za co płacimy, jest wiele wątpliwości

- mówi Grzegorz Kurowski.

Władze miasta wolą zaczekać na wyniki pracy rewidenta i rady nadzorczej. Oburzeni mieszkańcy zwrócili jednak uwagę, że członkami rady są miejscy urzędnicy. To między innymi dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, Wydziału Gospodarki Komunalnej oraz Biura Cyfryzacji i Cyberbezpieczeństwa.

„W ocenie pana prezydenta transparentność jest zachowana” – odpowiedział dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego, Jarosław Plaszczak.

- Każda z osób powoływana przez prezydenta do rady nadzorczej jakiejkolwiek spółki musi posiadać określone przepisami prawa uprawnienia.

- Ale jest podległa prezydentowi służbowo?

- Panu prezydentowi jest podległa w ramach struktur urzędu miasta Poznania, natomiast osoby, które są członkami rad nadzorczych, podlegają regulacjom przede wszystkim ustawy Kodeks spółek handlowych. Ustawa wskazuje również, że członek rady nadzorczej jest zobowiązany działać w interesie spółki pod groźbą odpowiedzialności karnej

- dopytywał urzędnika najemca. 

Na spotkanie nie przyszedł prezes PTBS. Odpowiedzi na pytania najemców udzielała wiceprezes, ale zabrakło w nich dokładnych wyliczeń dotyczących chociażby opłat za garaże. Nie doszło też do żadnego kompromisu. Kolejne rozmowy mają odbyć się na kolejnym posiedzeniu komisji.

Prawie 400 najemców PTBS zdecydowało się na pozwanie spółki za podwyżki. Dzięki temu do czasu rozstrzygnięcia sprawy nie zapłacą większych czynszów.