Przed tygodniem - po rozpoznaniu przez stronę ukraińską wniosku o ekstradycję - został przekazany polskim policjantom. Grzegorz Ł. był najdłużej poszukiwanym członkiem grupy, która z konwoju ukradła ponad 8 mln złotych. Dziś usłyszał dwa zarzuty.
- Pierwszy dotyczy udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnienie przestępstwa. Drugi przywłaszczenia w wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami kwoty ponad 8 mln złotych. Za czyny te grozi od roku do 10 lat więzienia. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień - mówi prokurator Michał Smętkowski.
Śledczy potwierdzają, że Grzegorz Ł. pełnił wiodącą rolę w grupie, ale o szczegółach nie chcą mówić. Mężczyzna był wiceszefem firmy ochroniarskiej. U niego zatrudnił się fałszywy konwojent, który ukradł pieniądze. Do tej pory śledczym udało się odzyskać niewielką część z ponad 8 mln złotych. Sąd w Łodzi skazał już pozostałych 6 członków grupy. Na razie ten wyrok nie jest prawomocny, bo Sąd Apelacyjny chce przesłuchać Grzegorza Ł.