Koalicji PO i SLD udało się przekonać prezydenta do przekazania dodatkowych pieniędzy na przedszkola, remonty chodników i ulic. Opozycja z PISu jest niezadowolona, bo jej poprawki przepadły, a ludzie byłego prezydenta Ryszarda Grobelnego martwią się - czy Poznań nie przejada zbyt dużo pieniędzy.
No i okazuje się, że ogólnokrajowe spory polityczne przekładają się na to, co dzieje się w samorządzie lokalnym. Stąd na sesji mówiło się o kaczyźmie, bredniach i platfusach.
Poznańscy radni wciąż dyskutują nad budżetem ale wynik głosowania jest pewny. Koalicja : PO, SLD i Prawa do Miasta ma 22 głosy w 37-osobowej Radzie Miasta Poznania. Opozycja jednak walczy i próbuje przekonać do poparcia swoich poprawek.
Adam Michalkiewicz/int