Dotychczasowy parking przestał działać, bo miasto, do którego należy grunt, chce odzyskać od dotychczasowego dzierżawcy zaległy czynsz. Jak mówi rzecznik prezydenta Poznania Paweł Marciniak, chodzi o kwotę ponad 200 tysięcy złotych. Dzierżawca musi opuścić teren do końca tygodnia (10 stycznia). Już w połowie ubiegłego roku miasto wypowiedziało mu umowę.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Dębina Marek Szymański chce pomóc mieszkańcom i wydzierżawić teren po parkingu, by znów stworzyć miejsca postojowe. Jeżeli to się nie uda - spółdzielnia będzie szukać w sąsiedztwie innego miejsca pod parking.