Dwuletnia Gabriela zjadła, adekwatnie do możliwości, tylko jednego pączka. Pozostałe jej mama rozdała widzom. Starsi zawodnicy mieli ochotę na więcej. Zapowiadali zjedzenie co najmniej ośmiu pączków.
Zwycięzca uporał się ze zjedzeniem 10 pączków w 4 min 12 sekund. - Moim sposobem na zwycięstwo są duże połknięcia i dokładne gryzienie - powiedział Piotr Frąckowiak. Tegoroczny konkurs miał rangę międzynarodową, bo wśród zawodników znalazł się obywatel Niemiec. Zawody mają propagować "tłusty czwartek" i przypominać, że karnawał dobiega końca. Zawody odbyły się po raz siódmy. Impreza, organizowana przez cech cukierników ma kultywować tradycję jedzenia pączków.
W tym roku w konkursie jedzenia pączków na czas wzięło udział 90 zawodników.