O zbadanie sprawy nagłych zgonów zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia kaliska poseł Joanna Lichocka. "Wyniki nie pozostawiają wątpliwości, że w obu przypadkach nie było wystarczającej opieki i badań, które mogłyby zapobiec obu tragediom" - mówi poseł Joanna Lichocka.
Kara od NFZ to jedno, swoje czynności w tej sprawie prowadzi też prokuratura.
43-latek, który w styczniu zmarł na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym trafił tam z podejrzeniem zawału serca. Nikt nie monitorował jego czynności życiowych, pacjent był pozostawiony bez opieki.
Drugi z pacjentów zmarł po wypisie ze szpitala. Kontrola wykazała, że szpital nie wykonał badań, które pozwoliłyby na właściwą diagnozę.
25-latek zgłaszał się do szpitala czterokrotnie.
Danuta Synkiewicz/mk