Pojazd po wygraniu przetargu zbudowała poznańska firma Agregaty Polska. Jej prezes Cezary Bielak przyznaje, że do końca miał obawy, czy wszystko się sprawdzi. I - co według niego - najważniejsze, jak zareagują konie?
A konie zareagowały dobrze, a nawet wykazywały chęć przyspieszenia bo były znacznie mniej obciążone niż dotychczas.
Prototyp był testowany w ubiegłym tygodniu. Tatrzański Park Narodowy czeka teraz na uwagi fiakrów.
Dodajmy, że urządzenie działa w taki sposób, że pod górę konie są wspomagane pracą silników elektrycznych. Natomiast podczas jazdy w dół silniki spowalniają jazdę. Jednocześnie w tym czasie ładują się akumulatory. Dzięki temu baterie wytrzymują cały dzień pracy.
Po testach górale poprosili poznańską firmę o wprowadzenie kilku drobnych poprawek. Nie wiadomo jeszcze kiedy TPN zdecyduje o wprowadzeniu nowych wozów na trasę do Morskiego Oka.
Wojciech Chmielewski/mk