- Chciałbym przeprosić poznaniaków, bo deklarowałem cztery tysiące mieszkań w tej kadencji. Już wiemy, że tego się nie uda zrobić, że tych mieszkań będzie mniej. Bazowałem na opinii fachowca, czyli osoby, która przed tą zmianą w 2014 roku, zajmowała się mieszkaniami - mówił wczoraj Jaśkowiak.
Prezydentowi, choć nie wymienił nazwiska tej osoby, chodziło o Jarosława Pucka. Wcześniejszego prezesa Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Ten przyznał w rozmowie z Radiem Poznań, że przed laty rozmawiał z Jackiem Jaśkowiakiem na temat budowy mieszkań.
- Przedstawiając te wyliczenia mówiłem, że Poznań jest przygotowany na wybudowanie tysiąca mieszkań. Na drugi dzień była debata w Gazecie Wyborczej i ja ze zdumieniem usłyszałem, że Jacek Jaśkowiak ma ze mną uzgodnione, że powstanie 4 tysiące mieszkań. Ja od początku mówiłem, że jest to projekt niemalże nierealny - powiedział Pucek.
Były prezes zaznacza, że wspominał Jaśkowiakowi o możliwości poszerzaniu projektu o kolejne tysiące mieszkań, ale przekonuje, że mówił też o konieczności dopłat z budżetu miasta. W środę Jacek Jaśkowiak podczas wręczania kluczy do 90 miejskich mieszkań zapowiedział, że miasto będzie rocznie oddawać do użytku tysiąc lokali. Zdaniem Jarosława Pucka miasto teraz realizuje inwestycje, które rozpoczęto w czasie jego rządów. Powołuje się przy tym na daty wydania warunków zabudowy.