Zatrudniająca około 600 osób fabryka wełny mineralnej planuje zainwestować 150 milionów złotych, ale władze Trzemeszna nie są przychylne.
Gmina nie chce pomóc Parocowi we włączeniu do specjalnej podstrefy. Jak mówił przewodniczący Rady Miasta Sławomir Peno nie byłoby to dla miasta korzystne. - Stracilibyśmy około 2,5 milionów złotych podatku od osób prawnych - tłumaczył Sławomir Peno.
- Jesteśmy rozczarowani decyzją Rady Miasta - mówi Iwona Zwierzchlewska, asystent dyrektora zarządzającego fabryka w Trzemesznie - Uważaliśmy, że miasto jest zainteresowane ściąganiem inwestorów i korzyściami długofalowymi z podatków.
W Parocu nie ukrywają, że Trzemeszno to niejedyne miejsce brane pod uwagę na zainwestowanie 150 milionów złotych - jest jeszcze drugie miejsce w Czechach. Władze Trzemeszna odpowiadają, że specjalne podstrefy powstały 20 lat temu, aby pomagać zwalczać bezrobocie. Dziś w Trzemesznie brakuje rąk do pracy.