Powód jest jeden, wciąż ten sam - brak pediatrów oraz lekarza specjalisty, który chciałby być ordynatorem tego oddziału - ubolewa starosta wolsztyński Jacek Skrobisz.
Dyrektor czyni starania, ja mu próbuję w tym pomagać. Niestety jest to problem ogólnokrajowy, jeśli chodzi o pediatrów. Trudno na to coś poradzić. Na naszym terenie jest kilku pediatrów, w tym także w samym Wolsztynie, ale nie chcą pracować w szpitalu, na oddziale dziecięcym. Robimy wszystko, by to się udało. Czas pokaże, czy jesteśmy w stanie ściągnąć jakiegoś pediatrę, który przede wszystkim chciałbym być ordynatorem i poprowadzić ten oddział
- mówi Jacek Skrobisz.
Póki sytuacja się nie zmieni, mali pacjenci z powiatu wolsztyńskiego pomocy muszą szukać w szpitalach w Nowym Tomyślu i Kościanie.