Rodowity poznaniak i absolwent miejscowego Technikum Łączności, po maturze zatrudnił się w poznańskich zakładach Telkom-Teletra, w późniejszych latach zaocznie zrobił licencjat w poznańskiej Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa.
Był szefem komitetu założycielskiego "NSZZ "S" w Telkom-Teletrze i członkiem prezydium wielkopolskiego Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego - kierował w nim działem informacji i kolportażu. Uruchomił pierwszą w PRL-u - liczącą ponad 300 placówek - sieć bibliotek wydawnictw niezależnych przy MKZ-cie. Współzałożył również w regionie Wielkopolski Komitet Obrony Więzionych za Przekonania.
W stanie wojennym Julian Zydorek został internowany, siedział prawie rok, kolejno w Gębarzewie, Ostrowie Wielkopolskim i Kwidzynie, uczestniczył w głodówkach protestacyjnych i został pobity przez funkcjonariuszy. Po zwolnieniu z internowania działał w solidarnościowym podziemiu. Inicjował nielegalne wydawnictwa, drukował i rozprowadzał zakazane książki i biuletyny, brał też udział w demonstracjach. Podpisał list do Sejmu PRL w sprawie uwolnienia więźniów sumienia, za co został wyrzucony z pracy i w aresztowany 1984 roku, a potem zwolniony na mocy amnestii.
Po zmianie ustroju Zydorek odzyskal etat w Telkom-Teletrze i ponownie zangażował się w pracę związkową. Potem był kolejno - pracownikiem oddziału Ośrodka Karta w Poznaniu, dyrektorem poznańskiego Radia Obywatelskiego i kierownikiem produkcji w poznańskim oddziale TVP. Od 2005 roku pracował w Wielkopolskim Muzeum Walk Niepodległościowych.
Za zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce Julian Zydorek został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
- Zawsze był związany z Solidarnością i miał ją w sercu - mówi szef Wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange. - Był osobą, która współtworzyła, zakładała i była tym luminarzem Wielkopolskiej Solidarności, w ogóle Solidarności w Polsce. Patrząc z perspektywy środowiska Solidarności jest tą główną postacią - obok takich osób, jak Janusz Pałubicki, Maciej Musiał czy Stanisław Mikołajczak. Z powodu tej działalności z początku lat 80. potem w okresie stanu wojennego doświadczyli, a Julian w sposób szczególny, co oznacza komunizm. Mówię tutaj o internowaniu go zarówno w Gębarzewie, jak i w Ostrowie Wielkopolskim i potem jeszcze w innych miejscach - dodaje.
- Zapamiętamy go przede wszystkim jako człowieka bardzo skromnego, bo taki był przede wszystkim w czasach wolnej Polski - mówi o Julianie Zydorku Maciej Musiał. Obaj zakładali pierwszą Solidarność. - Wielu z nas będzie go pamiętało z tego napisu, który osobiście wymalował w grudniu 1981 roku na nieistniejącym już budynku kina Bałtyk, napisu: "Pogrom partii, programem narodu". Wtedy wydawało się to szalone, ale dzisiaj z perspektywy widać, że to on miał rację - wspomina.
Julian Zydorek zmarł w sobotę rano po krótkiej, ciężkiej chorobie. Miał 66 lat.