47-letni mężczyzna zginął na miejscu. Razem z żoną poszedł do obory, żeby nakarmić zwierzęta. Kobieta po chwili wróciła do domu. Wtedy byk ubódł rolnika i uszkodził mu tętnicę. Jego żona zaalarmowana krzykiem wbiegła do obory. Gdy zobaczyła mężczyznę w kałuży krwi wezwała pogotowie. Niestety ratownicy nie byli w stanie mu pomóc. Kilka lat temu w tej samej miejscowości zginął stratowany przez byka starszy mężczyzna.
Iwona Krzyżak/be/int