Najpierw zapaliły się kartonowe opakowania, a zaraz potem sprasowane pudła i tekstylia. Było duże zadymienie. W wyniku pożaru uszkodzona została konstrukcja stalowej wiaty i stojące w pobliżu maszyny. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Do walki z ogniem skierowano siedem zastępów straży pożarnej. Gaszenie trwało do rana. Teraz szacowane są straty i ustalane są przyczyny wybuchu pożaru.