Piotr Sobczak - dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury mówi Radiu Poznań, że w ostatnich miesiącach urząd zintensyfikował walkę z nielegalnymi reklamami, ale nie wie, czy znikające nośniki są efektem działań Miasta.
Dodaje, że po przyjęciu przez Radę Miasta uchwały krajobrazowej powstał specjalny zespół, mający wprowadzać jej zapisy w życie. Po tym, jak wojewoda uchwałę uchylił, urzędnicy bazują na przepisach, które istniały wcześniej i obowiązują obecnie. "W wyniku działań tego zespołu w tym roku 60 spraw rozstrzygnięto pozytywnie i nośniki reklamowe zostały usunięte" - mówi Piotr Sobczak.
Jeżeli w ramach naszego działania dostrzeżemy, że dany nośnik reklamowy w lokalizacji "x" posiadał zezwolenie czasowe i termin określony w tej decyzji został przekroczony, to podejmujemy stosowne działania w trybie egzekucji. Tam, gdzie mamy do czynienia z nośnikami, gdzie nie stwierdzamy, że nie znajdujemy żadnego zezwolenia administracyjnego, czyli wprost - jest to nośnik nielegalny, przekazujemy to do miejskiego konserwatora zabytków, jeżeli jest w strefie ochrony zabytków lub też do nadzoru budowlanego, albo tu i tu
- mówi Piotr Sobczak.
Piotr Sobczak dodaje, że kary na właścicieli nielegalnych nośników może nakładać powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, ale tylko w przypadku, gdy na wezwanie właściciel nie usuwa nielegalnych reklam.
Prezydent Jacek Jaśkowiak zapowiadał, że uchwała krajobrazowa, uwzględniająca uwagi wojewody, może zostać poddana pod głosowanie radnym już w lipcu tego roku. Urząd szacuje, że ok. 100 tys. reklam w mieście jest nielegalnych.