- Napisał ponad 1000 pism, odwoływał się wszędzie i na każdym etapie postępowania. W innych wypadkach, nawet gdy toczą się procesy odwoławcze, procedurę od projektowania do otwarcia zamykamy w cztery do pięciu lat - mówi wojewoda wielkopolski Piotr Florek.
Wreszcie w ubiegłym roku można było wejść na plac budowy. Inwestycja pochłonęła około 5 milonów złotych. Większa część tej sumy pochodziła z funduszy zewnętrznych.