W piątek szczątki zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie będą przeprowadzone oględziny. Na razie trudno mówić o przyczynie zgonu, ale zdaniem doktor Karoliny Bittner z poznańskiego IPN wszystko wskazuje na to, że są to ofiary NKWD.
- Biorąc pod uwagę sposób ułożenia szczątków możemy domniemywać, że to są ofiary NKWD. Nie jest to układ ciała typowy dla normalnego pochówku czyli na plecach. Tutaj widać przypadkowość ułożenia tych szczątków także tutaj na pewno nie był to pochówek cmentarny - tłumaczy Karolina Bittner.
Po wejściu do Poznania Armii Czerwonej zimą 1945 roku, na terenach dzisiejszego Parku Heweliusza utworzono obóz, w którym przetrzymywano jeńców niemieckich. Było tam także około tysiąca Polaków. Większość z nich trafiła później do więzienia w Rawiczu.