Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Kaliszu, która właśnie zakończyła śledztwo. Wynika z niego, że 51-letnia kobieta składowała na terenie swojego gospodarstwa odpady, które wykorzystywała jako paliwo do spalania w nieprzystosowanych piecach. Według śledczych w ten sposób zatruwała powietrze.
- To nie jest odosobniony przypadek. Mieszkańcy paląc w piecu byle czym zatruwają samych siebie. W trakcie takiego spalania wydziela się wiele trujących związków bardzo toksycznych, szkodliwych szczególnie dla osób, które mieszkają w pobliżu miejsca, w którym dochodzi do spalania - mówi Ewa Maciaszek, naczelnik wydziału środowiska Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Oprócz kobiety, przed sądem stanie również 37-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego. Według prokuratury przewoził on z Niemiec do jednej z cementowni na terenie Polski odpady stanowiące paliwa alternatywne. Podczas jednego z takich transportów odpady trafiły do gospodarstwa współoskarżonej.