NA ANTENIE: Klasyka humoru
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Opony zimowe - obowiązkowe?

Publikacja: 21.02.2011 g.11:30  Aktualizacja: 21.02.2011 g.12:22
Poznań
Kolejny atak zimy sprawił, że po raz kolejny przetacza się przez Polskę fala dyskusji o konieczności jazdy na "zimowych oponach". Niedawno grupa posłów przesłała do ministra infrastruktury interpelację w sprawie wprowadzenia w Polsce obowiązku jazdy na zimowych oponach. Czy Polska pójdzie śladem innych krajów europejskich i nakaże kierowcom wymianę opon na zimowe, gdy nastają krótkie dni z opadami śniegu lub marznącego deszczu, wtedy gdy jest zagrożenie gołoledzią a na ulicach zalega błoto pośniegowe?
Stare opony
/ Fot.

W Europie "zimówki" są obowiązkowe na Litwie (od 10 listopada do 1 kwietnia), Łotwie (od 1 grudnia do 28 lutego) i w Słowenii (od 15 października do 15 marca). W Niemczech trzeba jeździc na zimowych oponach, jeśli występuje oblodzenie, śnieg lub błoto pośniegowe. Takie regulacje w tym kraju zostały wprowadzone pod koniec 2010 roku. Jeśli obywatel Niemiec spowoduje kolizję na ośnieżonej drodze albo zablokuje ruch, a policja stwierdzi, że jechał na letnich oponach, to nie dostanie odszkodowania od ubezpieczyciela i zapłaci 3 tys. euro za zorganizowanie objazdu.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 26
Do Natalii 22.02.2011 godz. 13:11
Widzę, że z motoryzacją jesteś na bakier i odnosisz się do jednego przypadku Twojego poślizgu.
Nigdy też nie czytałaś wyników testów ani nie doskonaliłaś jazdy na specjalnych torach z nawierzchnią poślizgową. Wystarczy chwilka w internecie i wówczas dowiesz się, że na śliskiej nawierzchni najgorsza opona zimowa ma krótszą drogę hamowania od najlepszej letniej. Najgorsza opona zimowa ma większą przyczepność poprzeczną od najgorszej zimowej. W przypadkach ekstremalnych zimowa opona może spowodować, że zatrzymasz się o metr bliżej - właśnie o ten bezcenny metr, który może uratować komuś życie albo spowoduje, że nie będzie stłuczki.
I nie mówię tutaj o ostrożnej jeździe, bo każdy powinien jeździć ostrożnie... dodam, że tej zimy podczas hamowania ABS załączył mi się zaledwie kilka razy, ale po kortekcie siły hamowania - kontynuowałem hamowanie bez jego działania.
Natomiast na letnich zeszłej zimy (przyznaję się, że spóźniłem się z wymianą i zrobiłem to dopiero w grudniu) - jeden raz musiałem awaryjnie wjechać na chodnik, żeby uniknąć stłuczki i to było przy prędkości ok. 15-20km/h (jak bym zaryzykował, to bym się zatrzymał jakieś 0,5m przed przszkodą, czyli samochodem, który stanął na drodze przede mną, bo akurat piesek przebiegał tą drogę)..
W podobnych warunkach zimówki by skróciły moją drogę hamowania o około 5m (po prostu by hamowały, a nie sunęły, jak saneczki po śniegu.

A cała tajemnica opon zimowych tkwi w mieszance gumy... zimówki są miękkie przy niższych temepraturach, a letnie tą samą miękkość mają przy temperaturach około 15st. wyższych.

Natalio - odnośnie piratów - źle mnie zrozumiałaś (odwrotnie) - brak dróg, na których można szybko i bezpiecznie jechać powoduje, że niektóre osoby chcą nadal jechać szybko... sam czuję się bezpieczniej jadąc autostradą 150-180km/h (w Polsce do 140km/h), niż drogą krajową z prędkością 90-100km/h, gdzie może mi w każdej chwili sarenka z lasu wyskoczyć, albo z pola wyjechać ciągnik.
Właśnie brak bezpiecznych i szybkich dróg powoduje wzrost agresji na drogach wolniejszych i mniej bezpiecznych.
Robert 22.02.2011 godz. 12:55
A co to jest "rozsadna jazda" ? Szlajanie sie z pr. 4 km/h i korkowanie miasta ?
jacek 21.02.2011 godz. 23:24
9 lat eksploatowałem Octavię TDI stosując odpowiednio opony letnie i zimowe /dobrych marek/, podparte łańcuchem w bagażniku. Łańcucha nie użyłem nigdy, opony zimowe sprawdzały się tylko na nie uprzątnientym śniegu, natomiast na suchej nawierzchni zachowywały się gorzej od opon letnich. Obecnie eksploatuję /trzeci rok/ SuperB 2,5TDI na oponach wielosezonowych /dobrej marki/ i nie miałem najmniejszych problemów w okresach zimowych w głębokim śniegu i latem w warunkach wysokich temperatur. Skorzystałem z doświadczeń USA gdzie fabrycznie wyposaża się samochody w opony wielosezonowe eksploatowane od Florydy po Alaskę. Biorąc pod uwagę parametry opon zimowych gdzie oferowane są produkty dla prędkości powyżej 200km/h jestem przekonany że najważniejsze jest dostosowanie sposobu jazdy do warunków panujących na drodze /na gołoledż i lód nie ma mocnych - kolce?/. Obecne "incjatywy poselskie" to typowy lobbing dla podniesienia poprzeczki sprzedaży z równoczesną promocją swego nazwiska - wybory blisko. Paradoksalnie największe kłopoty z ciągłością jazdy zimą mają samochody ciężarowe, szczególnie ciągniki siodłowe i tam nie ma entuzjastów dla wymiany na opony zimowe - duże koszty? Jestem za zdrowym rosądkiem, sprawnym eliminowaniu z dróg piratów i wolnym wyborem pozostawionym kierowcom.
cz'ytacz 21.02.2011 godz. 23:19
Dodam że właśnie dlatego że dla wielu na zimówkach stało się kłopotliwe...,to bez przygotowań próbuje się wprowadzić taki przepis dla ogółu.
cz'ytacz 21.02.2011 godz. 23:13
Jeszcze raz popiłuję...,a to dlatego że znowu się nie przygotowano do wprowadzenia w życie takiego pomysłu.... .Z powodu tego że wielu których stać na brykę i opony,musiało się posłusznie turlać w kolumnie jadąc 30-40stką,-tej zimy.Co dla samego kierowcy w wypasionej bryczce było nie do zniesienia...,no i niesprawiedliwe i urągające godności z plebsem i biedakami,na tych samych warunkach i przepisach.Chociaż to niesprawiedliwe że tu legalne zimówki,a biedak na letnich laćkach,którego można by było zepchnąć w zaspę legalnie,gdyby przepisy weszły o ... .Nie raz widziałem takiego który w śnieżycę i oblodzoną jezdnię,pokazywał jadącym w kolumnie że on respektuje ruch lewostronny,pchając się na trzeciego...
Natalia 21.02.2011 godz. 16:38
Drogi bezimienny adwersarzu!

W odpowiedzi na Twój protekcjonalny ton dedykuję Ci ten oto cytat: "A gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały przechodził ... w przyszłości. A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!"

Natomiast wracając do meritum: szkoda, że nie zadałeś sobie trudu, by przeczytać mój komentarz w całości. Powtórzę więc, że jedyny mój poślizg w tym roku (prz prędkości 20 km/h) zaliczyłam na oponach zimowych! I właśnie na tych zimówkach przejechałabym tego hipotetycznego psa. W przypadku, gdy jest naprawdę ślisko opony musiałyby być powleczone papierem ściernym. Opony nie są zatem gwarantem bezpieczeństwa na drodze.

A piraci drogowi zdarzają się nie tylko na drogach tak zwanego szybkiego ruchu, lecz także na drogach osiedlowych. Wszystko jest w głowie...
Do Kiero 21.02.2011 godz. 15:51
Do Kiero
Łańcuchy wożę standardowo od dnia zmiany na opony zimowe - mogą okazać się potrzebne na ostatnie 100m podjazdu.Innym też polecam - zwłaszcza, gdy jadą w góry - tam są drogi, gdzie te łańcuchy są obowiązkowe (chociażby dojazd do Zieleńca, czy przejazd przez przełęcz Okraj).
I nie miał bym nic przeciwko, gdyby w okresie zimowym były obowiązkowym wyposażeniem samochodu, choć wg mnie w większości naszego kraju nie jest to koniczne, bo łańcuchy zazwyczaj wozi się na wypadek niemożliwości podjechania ostatnich 100m trasy. Podobnie łopata (coś do wykopywania auta z zaspy też mam na wyposażeniu)

BTW: Termos z kawą niektórzy wożą także latem ;-)
Do Natalii 21.02.2011 godz. 15:43
Natalio - dla Twojego bezpieczeństwa nie są konieczne zimówki, natomiast dla mojego i innych uzytkowników dróg jak tajbardziej powinnaś zmieniać zimą opony - tak samo, jak latem nie chodzisz w kozakach a zimą w sandałkach.

Wyobraź sobie, że jedziesz bezpiecznie, nie za szybko, zachowujesz odstęp i nagle wbiega na ulicę dziecko... albo nie - pies, który leci wprost pod Twoje koła, albo koła samochodu przed Tobą, który nagle hamuje i zdąża wyhamować na śliskiej nawierzchni, ale Ty już za nim nie zdążysz - na letnich oponkach się ślizgasz i uderzasz w tył tego auta, lub we wcześniejszej wersji rozjeżdżasz pieska. Tobie się nic nie dzieje, ale inni uczestnicy ruchu cierpią, bo nie miałaś zimowych opon.
No i zamiast pieska mogło wybiec to dziecko!!

Piratów drogowych, czy bym rzekł kierowców kamikadze (najczęściej jeżdżacy służbowymi autami) - nie łączyłbym z dyskusją o oponach zimowych, bo to zupełnie odmienny temat i bardziej związany z brakiem dróg ekspresowych i autostrad, niż oponami. A na te osoby jest jeden prosty sposób - obowiązkowe ubezpieczenie OC kierowcy, a nie samochodu, za które płaci właściciel, czyli firma lub leasingodawca.
Natalia 21.02.2011 godz. 14:31
Zgadzam się z Janeko.

W tym roku z tzw. "przyczyn obiektywnych" nie wymieniłam opon na zimowe i nie przeszkadza mi to jeździć bezpiecznie, bo jeżdżę po prostu ROZSĄDNIE, zachowując odstęp, prędkość dostosowaną do warunków, itede itepe. Jedyny raz tej zimy, kiedy się lekko "poślzgnęłam" jechałam samochodem na oponach zimowych! Efekt psychologiczny założenia zimówek jest taki, że "teraz mogę szybciej". Nie widzę więc przyczyny, dla której ktoś miałby mi dyktować, że dla mojego bezpieczeństwa mam zmieniać opony. Inna sprawa, że moje nowe letnie opony są lepsze niż niejedne łyse zimówki.

Bezpieczeństwu na drogach zagrażają królowie szos, którzy jak wymienią opony na zimówki myślą, że wszystko im wolno.
Robert 21.02.2011 godz. 14:15
Wszyscy zwolennicy letnich sa madrzy do pierwszej stluczki... Albo model niemiecki albo w okresie kalendarzowej zimy. Model niemiecki nie krzywdzi tych, o ktorych wspomnial Zenek. Tylko co oni robia gdy wyjada przy ladnej pogodzie i nagle zacznie padac snieg ?? Koszty sa znikome w porownaniu do zyskow. Zimowki maja wystarczajaca przyczepnosc w kazdych warunkach. Wielosezonowych nie testowalem, ale ci, ktorzy jezdzili twierdza, ze sa OK. Wiec malkontenci niech sobie takie zaloza. Jazda na swiatlach albo pasy to calkiem inny temat...
jerzy 21.02.2011 godz. 13:06
Z zimowymi oponami jest tak jak z zapinaniem pasów oraz z poduszkami -- zwykła rozsądna jazda to najlepszy sposób na bezpieczną jazdę bez względu na drogę ,pojazd i warunki atmosferyczne. A na zimówkach to już sporo kierowców jeździ ..cały rok . Może i częściej należy je wymieniać ale oszczędności są na ..podwójnym płaceniu za wymianę !
Jerzy 21.02.2011 godz. 13:06
Zimówki obowiązkowe, niekoniecznie. Są lepsze to bezsporne, ale jeśli ktoś che?. Wystarczy podnieść kary za spowodowanie wypadku, kolizji lub zablokowanie drogi(samochody ciężarowe). Przykład z wczoraj,kierowca "zawodowy" próbował przygotować zestaw do drogi na rano.Próba wyjazdu z miejsca parkowania (śnieg ok.10 cm.)trwała prawie godzinę.Kto zgadnie na jakich oponach wykonywał ten manewr?.Co do cen opon, to lepiej wydać parę tysięcy na zestaw opon niż płacić za naprawy samochodu, mniejsze przepały paliwa a tym samym szybkość przewozów, czyli większe zyski.
cz'ytacz 21.02.2011 godz. 13:05
Noo niee!!!.Dochodzę do wniosku że próbuje się na siłę cywilizować tę część UNII.Nie bacząc na takie mankamenty,fuszery,nagięcia jak np jakość paliwa -oleju napędowego w zimie.A wychodzi to w kolejnej bardziej srogiej zimie...No ale niech ktoś podskoczy...,nie wspominając o legalnych procedurach chroniących poszkodowanego w tym klienta.NO BO DZIAŁA LOBBY ,ale nie w interesie użytkownika...
Władysław 21.02.2011 godz. 12:55
Zajmuję się serwisem opon, i już od dawna śmieszą mnie komentarze "jeżdżę niewiele i po co mi opony zimowe" o to proszę zapytać kierowców którzy też tak myśleli ale za namowa innych kiedyś postanowili je zmienić. Teraz utrzymują że powinni to zrobić dawno, a kierowcy oporni powinni choć raz spróbować na torze z taką zróżnicowaną nawierzchnią. (może uwzględnić takie ćwiczenia w ramach kursu na prawo jazdy?) Dostrzegam że oporni są głównie osoby starsze i rzadko jeżdżące.
pozdrawiam
kiero 21.02.2011 godz. 12:50
Opony zimowe to za mało! Każdy kierowca powinien OBOWIĄZKOWO wozić w samochodzie łańcuchy! Bo mogą się przydać! To powinno być obowiązkowe! Oraz łopata, termos z herbatą i krótkofalówka! Takie absurdy nam prawo funduje, podczas gdy straż miejska nie potrafi się uporać z psimi kupami!
Mesio 21.02.2011 godz. 12:49
Chcesz być bezpieczny na drodze - żądaj od innych użytkowników dróg, aby zimą jeździli na zimówkach.. bo na letnich czy wielosezonowych jest większa szansa, że ktoś w ciebie wjedzie.
Tego samego wymagaj od siebie, żeby nie spowodować wypadku!!
zimówki do tirów są 21.02.2011 godz. 12:46
3 minuty szukania w internecie i taki przykład:
Goodyear Ultra Grip WTS 295/80R22.5 152/148 L
Opona zimowa przeznaczona dla samochodów ciężarowych
2 004,08 zł za 1 sztukę
Janeko 21.02.2011 godz. 12:46
Opony zimowe powinny być dobrowolne , tak jak jest obecnie .

Opony nie pomoga tym piratom którzy jezdza podczas śnieżycy lub mgly 200 km/ h.

Pamiętam jaki byl chalas z powodu jezdzenia na światłach cala dobe w bo cala unia jezdzi tak.

Jak byłem we Francji ,a nawet Niemcy nie jezdza na światłach cala dobe , ale u nas to zawsze ktos chce być do

przodu z takimi pomyslami . Nie chciałby żeby policja miala pretekst do karania za opony lato-zima.

Mysle ze lobby oponiarskie wierci dziure w brzuchu naszym parlamentarzystom …


Wszystko trzeba robic z glowa , a nie wprowadzan nastepne przepisy od przepisow żeby utrudnic nam Zycie i wyciągnąć od nas kase.
mikuś 21.02.2011 godz. 12:46
Przeciw oponom zimowym wypowiada się lobby blacharsko-lakierniczne ,
cz'ytacz 21.02.2011 godz. 12:44
Ja tego nie rozumiem że ktoś mówi o śniegu w którym na zimowych lepiej... .Przez większość zimowej śnieżnej zimy jeżdzi się po oblodzonym ubitym śniegu... .A nikt do tej pory nie wymyślił i nie wprowadził dobrej opony na ZMIENNE WARUNKI ZIMOWE (a może taki pomysł gdzieś leży i czeka aż wykosztują się przymuszeni użytkownicy).
Zimówki tak 21.02.2011 godz. 12:42
Dla mnie, jako użytkownika dróg najistotniejsze jest, żeby wszyscy inni mieli samochód w dobrym stanie technicznym, zimą jeździli na zimowych oponach i mieli ubezpieczenie OC.
W momencie, gdy awaryjnie ostro zahamuję - nie chciałbym, żeby za mną pojazd nie wyhamował z powodu, że ma opony letnie zamiast zimowych.
A jeśli już we mnie wjedzie, to z jego ubezpieczenia będę musiał pokryć koszt naprawy swojego auta.

Dlatego wszyscy, którzy się wypowiadają, że im niepotrzebne opony zimowe - mają rację... bo ich opony zimowe są potrzebne mi. To jest dla mojego bezpieczeństwa. Ja dla ich bezpieczeństwa jeżdżę zimą na zimówkach.

I jeszcze jedna istotna rzecz - coś, co jest do wszystkiego (czyt. opony wielosezonowe) są do niczego - tzn. nigdy zimą nie będą lepsze od zimówek a latem od letnich.

Poza tym koszt jednej opony, to koszt zatankowania jednego zbiornika paliwa, więc o co chodzi?
Mareczek 21.02.2011 godz. 12:39
A po co zimówki, jeżeli danego roku zdarzy się ciepła i bezśnieżna zima? Takie zimy się zdarzają, zdarzały i będą się zdarzać w przyszłości. I temperatura też może nie spaść poniżej zera przez całą zimę, za to w maju kiedyś padał śnieg w Poznaniu! 1 maja! I co wtedy?
toms 21.02.2011 godz. 12:38
Wystarczy wprowadzić zakaz poruszania sie w czasie opadów śniegu, gdy leży śnieg i jeśli ktoś tem przepis łamie mandat wysokości nowego kompletu opon. Jeśli nie ma śniegu ładna pogoda to jeszcze by można dopuścić, Jesli ktoś nie chce wymieniać to nie powinien poruszać się jak bedzie śnieg.Tylko u nas jak zwykle wszyscy zaczną kombinować bo może się uda. A na oponach zimowych w czsie śniegu zdecydowanie lepiej się jeździ.
Zenek 21.02.2011 godz. 12:35
Nie powinny być obowiązkowe. Znam kierowców, którzy nie wyjeżdżają gdy jest śnieg na drodze lub lód. Wtedy po prostu jadą do pracy tramwajem albo taksówką.
Janek 21.02.2011 godz. 12:35
Ludzie, nie mówcie o rozsądku, bo on nic nie pomoże, jak cięzarówki stoją w poprzek , pod górke nie mogą podjechać na malej slizgawce to jakies rozwiązanie MUSI byc!!! Nie ma czegoś takiego jak opony wielosezonowe! Na pewno lepsze są zimowe, to bez dyskusji. Kazdy dobry kierowca o tym wie!!!A zawodowiec nie?!
Jagienka 21.02.2011 godz. 12:32
Tak jak podejrzewałam, audycje zdominowali mężczyźni. Ja na to nie pozwalam i także zabieram głos w tej dyskusji. Jestem zdecydowanie za tym aby opony zimowe był w okresie zimowym obowiązkowe. Osobiście widzę znaczną różnicę w jeździe na oponach letnich a zimowych - tej zimy miałam okazję porównać komfort prowadzenia na oby typach opon. Jest to kwestia najważniejsza bo kwestia naszego bezpieczeństwa idą dalej można powiedzieć zdrowia czy życia. Koszty jakie wiążą się z zamianą opon powinny być wliczane przez kierowcę jako konieczne opłaty związane z eksploatacją samochodu.