Wszystko wskazuje na to, że jesień w poznańskiej kulturze upłynie pod znakiem zamieszania wokół Teatru Ósmego Dnia. Ewa Wójciak mówi, że od czas kiedy prezydent ją odwołał, jest wspierana przez środowisko artystyczne. - Mamy olbrzymie poparcie, tysiące ludzi podpisują się pod listami protestacyjnymi. Ta sytuacja wywołała ogromne poruszenie i pokazała, że ludzie mają dość arbitralnych działań władz - mówi.
Ewa Wójciak twierdzi, że nie musi być dyrektorem, chętnie zrezygnuje z tego stanowiska. Jednak pod warunkiem, że nowy dyrektor będzie wybrany z grona "Ósemek". Problem w tym, że na konkurs może się zgłosić ktoś z zewnątrz.
Miasto zapowiada, że wkrótce rozpocznie się konkurs na nowego dyrektora, bo prezydent chce, żeby Teatr Ósmego Dnia pozostał w Poznaniu.
Paweł Marciniak z Urzędu Miasta Poznania dodaje, że sytuacja "nie jest łatwa" i, że trudno na razie dywagować, jakie problemy będzie miał nowy dyrektor Ósemek, ponieważ nie ma jeszcze listy kandydatów. Marciniak nie komentuje sprawy festiwalu, który Fundacja Teatru chce zorganizować w obronie Ewy Wójciak i, który jednoczesnie ma być protestem przeciwko urzędniczej ignorancji.