Później osły połączono, ale po paru dniach znowu je rozdzielono. Tym razem powodem separacji była zbytnia agresja samca, wobec małego oślątka, które razem z rodzicami było na wybiegu.
Czy chcą Państwo, żeby reporterzy mówili do Was właśnie o takich sprawach? Czy "ośla afera" to wiadomości, na które czekamy, których poszukujemy? Gdybyśmy w serwisach internetowych sprawdzili statystyki tzw. kliknięć - informacje sensacyjne, kryminalne, śmieszne... dziwne - są czytane najczęściej! Dlaczego? Czy to my, odbiorcy informacji pokazujemy: znajdźcie dla nas dziwny, sensacyjny, szokujący temat, a wtedy się zainteresujemy i może nawet przeczytamy go od początku do końca.
Różne są podejścia do tematu poznańskich osłów, który pojawił się w mediach. Czy Poznań na tych informacjach zyskał czy stracił? Ekonomista, specjalizujący się w sprawach wizerunku, dr Jacek Trębecki mówi, że ta wiadomość raczej nam zaszkodziła. Błahych tematów poruszanych przez media jest w ostatnich latach coraz więcej. Kilka lat temu wybuchła np. afera wokół słonia Ninio nazwanego przez radnego Michała Grzesia gejem. Dlaczego informacje na ten temat także przebiły się do światowych mediów przynosząc wątpliwą sławę Poznaniowi i naszemu ogrodowi zoologicznemu?
Jakub Isański z Instytutu Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza o osłach słyszał, ale jak mówi nie była to informacja, która przejdzie do historii. Jego zdaniem przeminie, jak wiele innych.Treści, które pojawiają się w mediach służą nie tylko informowaniu, przekazywaniu informacji, ale także przyciąganiu uwagi czytelnika, widza, internauty - dodaje socjolog Jakub Isański.
Ludzie interesują się tym, co kolorowe, barwne i niecodzienne. Stąd zainteresowanie medialnymi doniesieniami tak na temat życia osłów jak i... życia celebrytów. Czy winą za treści pojawiające się w mediach powinno się obarczać same media? Ekonomista dr Jacek Trębecki uważa, że ludzie tego oczekują, a media chcą przyciągać odbiorów atrakcyjnymi informacjami, które niekoniecznie są ważne.
- Media są pochodną społeczeństwa. Niestety informacje ważne przebijają się do ludzi z wielkim trudem - zwraca uwagę kulturoznawca prof Przemysław Rotengruber.
Jak więc powinna być misja mediów? Czy nie powinny informować o sprawie osłów? Czy media zmuszają nas do czytania właśnie takich "newsów"? Czy sami tego chcemy?
nikt o pierdołach nie mówi ani nie pisze a Poznan mimo woli stał się kosmpolityczną
wioską .Dzięki szerokopasmowemu internetowi jakim jest szereg kanałów
informacyjnych -szybszych niż dziennikarskie wiadomości...
Ogólnie pisałem kiedyś iż Poznaʼn POTRZEBUJE MENADRZERA któryby
potrafił z internetową szybkością SCALIĆ SZEREG INFORMACJI i UMIEJĘTNIE JE
ZAKOMUNIKOWAĆ CAŁEMU ŚWIATU .Gdyż w przeciwnym razie
niekontrolowane informacje pobiegną różnymi kanałami tak że jakaś CIOTKA z HANOWERU
PRĘDZEJ BĘDZIE WIEDZIEĆ że sąsiad głośno piernął ,niż to że uznałem
ten odgłos jako ZŁY SEN.
Tak rozchodzi się informacja ,o czym JA akurat nie muszę się rozpisywać
Cokolwiek tak rozchodzące się pierdoły świadczą o poziomie intelektualnym i kulturalnym
NADAWCÓW i ODBIORCÓW.
Nie wspominając o ogromnych stratach jakie traci tzw nieokreślona
i niesprecyzowana dziś tzw ''gospodarka NARODOWA''
Gdyż stać ten kraj na wielką dziurę a koparkę trzeba zciągnąć z zachodu.
B
Ile można czytać , pisać , mówić i słuchać na temat
OSŁÓW wypromowanych , wylansowanych przez PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ ?