NA ANTENIE: 01:00-02:00 KLASYKA II/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Paweł Augustyn zamiast Jarosława Pucka

Publikacja: 13.04.2015 g.08:39  Aktualizacja: 13.04.2015 g.10:25
Poznań
Człowiek z Krakowa będzie od dziś zarządzać poznańskimi miejskimi mieszkaniami. Dotychczasowego prezesa Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych Jarosława Pucka zastąpił wybrany w konkursie Paweł Augustyn.
pikieta przed zkzl (13) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Rada nadzorcza, która przeprowadziła konkurs, zaproponowała Puckowi stanowisko wiceprezesa, ale odmówił. Odchodzący prezes ma dziś przekazać władzę swojemu następcy. Odchodzący ze stanowiska prezes nie dostanie odprawy. Nowy prezes ZKZL-u będzie musiał zająć się między innymi budową nowych mieszkań oraz eksmisjami, które ruszyły 1 kwietnia.

Jarosław Pucek nie wie jeszcze, co będzie teraz robił. Mówi, że jest radcą prawnym i jakoś sobie poradzi.

Jarosław Pucek od 2009 roku był szefem ZKZL-u, najpierw jako dyrektor, a od 2013 roku - jako prezes, bowiem firma stała się miejską spółką. Jest również aktywnym kibicem Lecha Poznań. W ostatnich wyborach bez powodzenia walczył o miejsce w sejmiku województwa z listy ówczesnego prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
igo. 13.04.2015 godz. 09:38
Czynszów Polacy nie płacą z biedy! Tak to trzeba nazwać. Najpierw państwo polskie, na które tak chętnie się ktoś poniżej powołuje, wydoiło Polaków z ich życia (odbudowa kraju za friko i tym podobne bzdety), potem umyło w osobie takich komuchów jak Wałęsa i Mazowiecki, łapki od problemu by teraz na sam koniec, za pomocą przygłupów z Platformy Obywatelskiej dopilnować wywałki starych ludzi z ich mieszkań.
adonis 13.04.2015 godz. 08:46
Eksmisje czas zacząć...
Ale dzisiaj nie o eksmisjach, bo o tym będzie jeszcze okazja wielokrotnie pisać w najbliższych miesiącach. Niezawodni anarchiści, "obrońcy" lokatorów czyli osób notorycznie okradających współmieszkańców oraz adwokatka Rybak-Starczak, która uważa że gdy ktoś wejdzie do cudzego lokalu to tym samym nabywa praw lokatorskich, nie pozwolą nam zapomnieć o eksmisjach.
Dzisiaj o pewnej bardzo dużej kwocie pieniędzy...o 123 milionach złotych
Taka jest łączna kwota wymagalnych wierzytelności, które ZKZL (czyli Miasto Poznań, czyli my wszyscy) mamy w stosunku nieuczciwych lokatorów, którzy od lat okradają nas zajmując komunalne mieszkania i nie płacą za to - i tak bardzo nisko skalkulowanych - czynszów.
A teraz nieodpłatnie - niejako w czynie społecznym - podam nowemu prezesowi ZKZL bardzo prosty sposób na zamianę tych wirtualnych 123 milionów złotych na ... 40 milionów prawdziwych złotych w żywej gotówce. Recepta jest niezwykle prosta. Nakazy zapłaty przeciwko dłużnikom trzeba tylko:
- pozbierać (bo pewnie po różnych biurkach i regałach zalegają),
- podliczyć (najlepiej tabelki w excelu zrobić, żeby się sumowały),
- poukładać (najprościej alfabetycznie według nazwisk dłużników),
- powpinać równo do segregatorów
- segregatory powkładać do kartonów
- a kartony ...
... sprzedać jakiejś firmie zajmującej się zawodowo odzyskiwaniem długów, z reguły mają w nazwie słowo .... Inkaso.
- A dlaczego ma ZKZL dostać za to 40 milionów złotych?
- Bo firmy windykacyjne płacą mniej więcej 30 % wartości nominalnej nabywanych wierzytelności.
Korzyści będą trzy:
1) Miasto zyska 40 milionów prawdziwych pieniędzy, które są ZKZL-owi bardzo potrzebne, choćby na budowę mieszkań komunalnych
2) Okradający nas przez lata i dziesięciolecia notoryczni dłużnicy, przekonają się wreszcie, że prawo dotyczy także ich i nie są wcale bezkarni i nieściągalni;
3) Będzie to doskonała mobilizacja dla lokatorów, by szanowali mieszkania i płacili czynsze, bo jak nie... to nie będzie już kombinacji, odroczeń i układzików z ZKZL tylko przyjdzie windykator i... zabierze plazmę, samochód i inne dobra, którymi dysponują niewypłacalni lokatorzy
4) Jak wyjadą z Matejki te segregatory spraw windykacyjnych, to będzie można zwolnić połowę pracowników, którzy zajmują się przekładaniem papierów, więc ZKZL zaoszczędzi kolejne setki tysiące jeśli nie miliony złotych
Nowy prezes ZKZL oraz Prezydent Poznania, to ludzie, którzy przyszli do Miasta z biznesu, może więc podejdą do sprawy jak profesjonaliści i sprzedadzą wierzytelności, których sami nie potrafią zwindykować i zajmą się potrzebami mieszkańców Poznania, a nie będą marnowali czasu na bezproduktywne "negocjacje" z lokatorskimi macherami.
I takie doskonałe rozwiązanie daję nowemu prezesowi ZKZL w prezencie, na dobry początek kadencji, zupełnie za friko. Mam tylko nadzieję, że nie zleci teraz opracowania tego pomysłu jakiejś firmie doradczej za setki tysięcy złotych.
Tyle pieniędzy dla Miasta marnuje się w mieście - KOMENTARZ z Facebook ZŁY LOKATOR