NA ANTENIE: TU/UMBERTO TOZZI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Pielgrzymka już w Częstochowie

Publikacja: 15.07.2010 g.12:19  Aktualizacja: 15.07.2010 g.14:36
Poznań
Uczestnicy 76 poznańskiej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę dotarli na miejsce. Zostali uroczyście przywitani przy bramie głównej klasztoru przez kapelana księdza Konrada Jędrzejczaka.
Pielgrzymka do Częstochowy wyruszyła z Poznania - Wojciech Chmielewski
/ Fot. Wojciech Chmielewski

W tym roku droga była wyjątkowo trudna - w pierwszym dniu było chłodno i padał deszcz - później wszyscy musieli się zmagać z jednym przeciwnikiem - upałem: Ze względu na pogodę nie było łatwo, być może to się trochę odbiło na liczebności pielgrzymki.

Ksiądz Konrad Jędrzejczak dodaje, że po drodze z pielgrzymowania ze względu na upały zrezygnowały tylko cztery osoby. W sumie na Jasną Górę dotarło 1904 pątników - o około 300 mniej niż w ubiegłym roku.

Jeszcze w czwartek o godz. 16.00 bp Zdzisław Fortuniak odprawi  dla nich mszę przed obrazem jasnogórskim. Na piątek zaplanowano nocne czuwanie. Po nim około stuosobowa grupa uda się jeszcze do Łagiewnik - to kolejne 150 kilometrów pieszo.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
cz'ytacz 16.07.2010 godz. 23:59
Komentując dalej,to jeżeli nie zmieni się,i ujednolici stroje...To sens marszu a zarazem gigantycznego wielodniowego maratonu,będzie odbiegał od przesłania jakie niesie piesza pielgrzymka.Bo nastawienie maszerujących do tej formy wypoczynku jest różne.A kiedy wszyscy będą ubrani w praktyczne np peleryny przewiewne i takie same kapelusze chroniące przed słońcem,to nikt nie będzie odbiegał myślami od tego co mówi przewodnik ksiądz(o ile to co przekaże-powie będzie to miało sens).A tak w takim marszu,czasem marszobiegu,jest wszystko i wiele, które odbiega sensu...inaczej mydło i powidło.I chyba organizatorom nie o to chodzi,przygotowując taką imprezę...
cz'ytacz 16.07.2010 godz. 00:26
Ja jestem pełen podziwu,nie tym pątnikom którzy-którym najwyższy czas zmienić,tzn odświedczyć taki rodzaj pielgrzymki,który bardziej przypomina "tramping",niż przeżycie duchowe.Ale podziwiam ludzi którzy organizują im to co jest niezbędne,a więc posiłki,napoje,noclegi itd.To jest..., i w tym jest ofiarność i poświęcenie, i bez dalszego komentarza...Chociaż pielgrzymujący mogliby już od dawna odznaczać się odpowiednim strojem pątnika,który mówił by jasno o nastawieniu i postawie jaką należy się spodziewać od..., do spędzania wolnego czasu ,właśnie w taki szczególny sposób.
Ewa 15.07.2010 godz. 22:23
Proponuje zeby nastepnych ochotnikow do pielgrzymowania wyslac do sypania walow przeciwpowodziowych i innych POZYTECZNYCH robot publicznych - z pewnoscia mozna by cala ta energie ludzka i koszty pielgrzymowania skierowac na lepszy tor np zapobiec powodziowym zniszczeniom i zaoszczedzic kiesie panstwowej wiele pieniedzy ktore mozna by spozytkowac na inny uzyteczny dla wszystkich cel.