W tym roku droga była wyjątkowo trudna - w pierwszym dniu było chłodno i padał deszcz - później wszyscy musieli się zmagać z jednym przeciwnikiem - upałem: Ze względu na pogodę nie było łatwo, być może to się trochę odbiło na liczebności pielgrzymki.
Ksiądz Konrad Jędrzejczak dodaje, że po drodze z pielgrzymowania ze względu na upały zrezygnowały tylko cztery osoby. W sumie na Jasną Górę dotarło 1904 pątników - o około 300 mniej niż w ubiegłym roku.
Jeszcze w czwartek o godz. 16.00 bp Zdzisław Fortuniak odprawi dla nich mszę przed obrazem jasnogórskim. Na piątek zaplanowano nocne czuwanie. Po nim około stuosobowa grupa uda się jeszcze do Łagiewnik - to kolejne 150 kilometrów pieszo.