Kiedy gra reprezentacja Polski, poznańska strefa pęka w szwach. I to wtedy najczęściej kibice szukają pomocy ratowników, choć nie są to poważne przypadki. - To są drobne urazy, skręcenia kostki, kolana, a także skaleczenia. Chyba 3/4 przebywających w strefie jest pod wpływem alkoholu, bo jest sprzedawane piwo o mocy 3,5 procenta alkoholu, które prawie wszyscy piją - mówi dr Tomasz Bołdowski. Skoro jest zabawa i emocje, to mogą też być zawały serca. Na szczęście do tej pory takiego przypadku w strefie nie było, ale podczas meczu Polski z Rosją jednej młodej osobie wyraźnie skoczyło ciśnienie i pomoc ratowników była potrzebna.
Lekarze pomagają też, gdy kibice przeholują z alkoholem. Strefa Trzeźwości z 20 łóżkami nie cieszy się jednak popularnością. Dotąd było tylko czterech kibiców, którzy nadużyli alkoholu i wymagali "odpoczynku" w tym miejscu.
W Strefie Kibica pracuje w sumie pięciu lekarzy, tyle samo pielęgniarek i 30 ratowników medycznych, którzy razem z wolontariuszami chodzą po strefie w patrolach.